Jaki piec do domu 450m2?

Witajcie,

Jaki piec do domu 450m2, dom wybudowany w 1990r.

Jaki piec wybrac, żeby placic jak najmniejsze rachunki?
Na ekogroszek czy moze nowszy gazowy, a może jakaś pompa cieplna?

piwnica z garazem 150m2
partet 150m2
I-pietro 150m2

grzejniki miedziane
rury w scianach, srednica ok 2,5cm
obecnie grzeje piecem gazowym z przed 20lat i rachunki mnie zabija jak w tym roku nie wymienie pieca.

Prosze o pomoc.

Domy z tamtego okresu to ok. 100-110W/m2 start ciepła.

Zatem owe 450m2 powinieneś ogrzewać kotłem o mocy znamionowej ok.50kW

Przy względnym dociepleniu trzeba się liczyc przy takim budownictwie ze spalaniem w zimowe dni na poziomie ok. 57kg +,- 10kg w zależności od temp. zewn.

Możesz wybrac opcję z klasycznym palnikiem na sam ekogroszek
lub przy zakupie wydać trochę i wybrac palnik obrotowy na miał oraz groszek zapewniający większą uniwersalność oraz opcję palenia tańszym w zakupie miałem.

Polecam model SKAM-P 50kW firmy SEKOM

Hej. Czy budynek masz docieplony? Jakie są okna ( plastiki czy stra drewniana stolarka?). Strop z dachem docieplony?

Do Jarecki79: Dziękuję za odpowiedz, mozesz zalatwic w dobrej cenie taki piec?

hmmm... tak sie zastanwiam
spalanie +/- 57kg dziennie, przy 200dniach grzania i cenie 700zl za tone daje nam 7980zl
Za gaz w sezonie zimowym zaplacilem 9500zl hmmm zaoszczedzam 1500zl
Czyli sam piec zworci mi sie dopiero po 5 latach, dobrze licze?

Do aturr:
dom na zewnatrz nie ma ocieplenia, ocieplenie jest miedzy ceglami, tzn zbudowany jestt tak:

cegla max, wata mineralna cegla max. efekt jest taki, ze w upalne lata jest w domu bardzo chlodno na parterze

Dach jest nie docieplony, szukam kogos, kto zrobilby wycene i doradzil tez w tej kwesti, dachowka to blacha cynkowa.

Okna: dokladnie tak jak piszesz stara drewniana stolarka, z tym, ze sa one podwojne.

Od czego zaczac co wymienic w pierwszej kolejnosci?

I zrobił się temat rzeka. Nie ma co prawić morałów.Jeśli ciagnie zimą od okien to trzeba je wymienić. Docieplić ściany, dach... tylko ile to kosztuje. Oszczędności zobaczysz później przy zakupie kotła o mniejszej mocy, mniejszej ilosci opału spalanego przez sezon zimowy. Kupisz teraz kocioł np 50 kW i wszystko bedzie okdo momentu kiedy nie zaczniesz docieplenia. Potem moze sie okazać, że 50 kW jest stanowczo za dużo. Zejdziesz z mocą, temperatura spalin spadnie, zaczną się wykraplać i jak masz komin murowany to się rozpusci. Wczesniej wejdzie kondensat na ściany..... mozna ratować się zbiornikiem akumulacyjnym i grzejnikiami w piwnicy i garażu. Ja bym zrobił tak: przejechałbym tą zimę na tym co mam. Zrobiłbym w jakiejś małej firmie pomiar termowizją całego budynku. Zobaczysz gdzie ucieka ciepło. Wtedy remont i nowy kocioł. Ale ja nie znam Twojej sytuacji. Decyzję podjąć musisz sam.

50kW na 450m2 to wybór optymalny dla takiego budownictwa.

To,że na tabliczce znamionowej jest napisane 50kW nie oznacza,że z taka moca kocioł non stop pracuje. Zakup sterowania z PID załatwia sprawe doboru mocy i eliminuje problemy z wykraplaniem i korozją, ciągły ruch spalin chroni także komin. Palić nalezy suchym opałem.

Mniejszą moc ok.40kw poleciłbym do max. 350m2 starszego docieplonego budownictwa. 430-450m2 ogrzejemy, ale nowego przy stratach ciepła 70-80W/m2

50kW do docieplonego 450m2 przy takim starszym docieplonym budownictwie uważam za wybór optymalny.

ok. dziękuję

Witam. Sterownik z PID nie jest lekiem na całe zło. Zejście z mocy na kotle zawsze powoduje obniżenie temperatury spalin. Układ logiczny sterownika podtrzyma oczywiście zadaną moc cieplną, temperatury czynnika c.o. ale temperatura spalin spadnie. Są różne szkoły dobierania kotła.Wiadomo, że nie pracuje on zawsze na 100%, stąd producenci proponują kominy ze stali kwasoodpornej.

Może nie jest lekiem na całe zło, ale z pewnościa czyms lepszym od pracy 0/1 zwykłego sterowania opartego o pętle histerezy.

Zwykły sterownik idzie na 100%mocy i gorące spaliny, po czym staje na temp. zadanej i wszystko gwałtownie stygnie sporo poniżej 100st.C. Jeszcze gorzej, punkt rosy, wykraplanie dużo bardziej prawdopodobne.

Przy ciągłym nadmuchu mamy stały ruch spalin, mniejsze ryzyko korozji.
Temp. spalin w zależności od poziomu wykorzystania mocy oscyluje między 100-200st.C. (zakres 30-100%mocy)

ps. kocioł niemal nigdy nie pracuje na 100%mocy. 100%mocy tylko dla wstępnego wygrzania i być może dla dużych mrozów. Normalna praca polegająca na uzupełnianiu start ciepła to zakres 30-60%mocy

Jakby 50kW miało non stop iść na 100%mocy, to na dobę połykałoby ok.192kg ekogroszku. Najczęściej dobrze dobrany kocioł tej mocy dzięki odpowiedniiemu stosunkowi ilości wody w kotle do ilości wody w układzie spala na dobę ok. 58kg

A ja myślę że na taki domek to gość spali 20 ton w sezonie. Chyba że przykreci grzejniki w części i ma ocieplony 12-15 cm. Tyle co podaje Jarecki, to jakby słuchał TB i przykleił pół metra styro. Swoją drogą, gdzie znikły te 2 geniusze ogrzewania: TB i DN?

Żadnego pieca!
Przecież nie będziesz chyba chiał ogrzewać całej powierzchni jednocześnie,
ale nawet gdyby tak było, to ja proponuję zastosować, to, co sam używam i jestzachwycony, w szczególności, kiedy dostaję rachunek, że taki niski!

Płyty grzewcze podczerwieni, ja sam posiadam szwajcarskie firmy SunSwiss Systems Polska, w nanotechnologii (15 lat gwarancji), na rynku są także dostępne firmy Redwell, ale dla mnie były one za drogie.

A skąd ma Pan informacje, że grzejąc kotłem wszystkie pomieszczenia będą miały taka samą temp.?

Do wszystkich typów budownictwa rozumiem najlepszym wyjściem sa grzejniki podczerwieni na prąd.

Moim zdaniem - patrząc na to, jakie rozwiązania stosują u siebie obecnie Niemcy, Szwajacarzy, Austriacy, Norwegowie, Szwedzi, etc.

Ostatnio widziałem hotel w Niemczech, którego (chyba wszystkie pomieszczenia) sa ogrzewane za pomocą grzejników podczerwieni. (Nigdzie nie spotkałem żadnego grzejnika konwekcyjnego, ani nawiewów ciepłego powietrza).

Wydaje mi się, ze jest to w obecnej chwili najbardziej ekonomiczny i ekologiczny sposób ogrzewania, no bo przecież prąd 230V ma każdy, korzystam z prądu, który "już jest" w gniazdku, nie produkuję żadnych spalin.

Mało tego - nie żadnych kosztów mapek, przyłącz gazu, uzgodnień, przeglądów okresowych, kominiarza, zapowietrzonych grzejników, kurzu w powietrzu.

Sprawność grzewcza prawie 100% - nie ogrzewam, jak ma to miejsce w przypadku ogrzewania konwekcyjnego - najpierw wody, później instalacji doprowadzającej ciepłą wodę do kaloryfera, następnie kaloryfera, a nim powietrza, które dopiero ogrzewa pomieszczenie!

A rachunek za ogrzewanie prądem - w moim przypadku ponad 90 qm _ to ca. 230,00 PLN. (Dom z Ytong, parterowy, niepodpiwniczony)

Ogrzewanie domu prądem jest tak samo ekologiczne jak wyrzucanie śmieci za dom. Jeśli się zastanowić ile szkodliwych substancji produkuje elektrownia i cała reszta to nie powiedział bym że jest to ekologiczny sposób ogrzewania domu. Po drugie nie porównujmy HOTELI do domów mieszkalnych. W hotelach jest ogrzewanie elektrycznie ponieważ jest to dla nich wygodniejsze i szybsze rozwiązanie niż standardowe . Jeśli dodamy do tego ogrzewanie prądem również C.W.U. to rachunki będą przychodzić takie że odechce się myć. Po drugie ogrzewanie sporawego pomieszczenia wiąże się z zamontowaniem na ścianie dużego grzejnika w porównaniu ze standardowym ogrzewaniem.

Zadałem Ci konkretne pytanie, czy taki typ ogrzewania ma być dla każdego typu budownictwa.

Mylisz się pisząc,że takie ogrzewanie prądem ma 100% sprawności.
Ono ma 30%sprawności, tyle,że tych strat nie odczuwasz, płacisz za nie w rachunku za przesył prądu. W cenie prądu masz wliczone straty przesyłu na drodze elektrownia- Twój dom, masz amortyzację linii elektrycznej a jakbyś nie wiedział stan linii energetycznych w Polsce jest fatalny i przypadkiem możesz w tą zimę zostać bez ogrzewania.

Co do tego czy emitujesz zanieczyszenia- bezpośrednio nie, ale pośrednio owszem, bo jak mylisz, skąd bierze się prąd w Polsce???? Odp. jest prosta głównie z węgla ew. z współspalania biopaliw z węglem.

Owszem, kocioł na ekogroszek nie ma 100%sprawności, ale spokojnie ok.80%.


Kiedy prąd warto wybierać:
- im nowsze i lepiej izolowane budownictwo - tym większa korzyśc wybrania prądu jako źródło ogrzewania, obojętnie czy to będą maty grzewcze ścienne czy podłogowe czy też grzejniki o których wspominasz.
Sens inwestowania jest dla budynków o stratach ciepła max. 70W/m2 a najlepiej do 50W/m2. Wówczas nawet, jeżeli byłoby trochę taniej ogrzac węglem, to tak małego kotła może nie być a różnica będzie na tyle mała, że zwyczajnie wygodniej jest grzać prądem.

Kiedy grzanie prądem jest kompletnie nie opłacalne:
- im starszy i gorzej docieplony budynek tym większa przepaść zaczyna się robić między kotłem na paliwo stałe a jakims rozwiązaniem prądowym.

To co piszesz i reklamujesz to różnica w technologii, natomiast nadal za grzanie odpowiada prąd a zapłacimy tyle, jakie sa straty ciepła budynku.

Jakbyśmy chcieli takie różnice w technologii przedstawić od dołu dla rozwiązań na paliwa stałe, to z grubsza mamy:
zwykłe kociołki, kopciuszki bez sterowania, modele z cyklicznym zasypem wyposażone w sterowanie oraz nadmuch posiadające atesty ekologiczne i na końcu rodzine kotłów z podajnikiem zaczynając od wcześniejszych palników groszkowych poprzez uniwersalne obrotowe spalające także miały a kończąc na palnikach żeliwnych II-ej generacji.

Do każdego z tych rozwiązań stosujemy jakąś formę węgla. Źródło ciepła to samo, ale sprawność znacznie różna.


To co oferujesz ma sens w nowym budownictwie, w starym, słabiej izolowanym zje użytkownika z kopytami.