Nowy użytkownik forum, witam Wszystkich serdecznie
Postanowiłem zwrócić się z pytaniem które nurtuje mnie od kilku dni. Sytuacja wygląda tak: nowo budowany dom, pustak MAX nie ocieplony jeszcze od zewnątrz. Zacząłem sobie adoptować pomieszczenie na poddaszu, bo wiadomo - przyda się, bo dom od miejsca budowy oddalony o 8 kilosów a na razie dojeżdżać codziennie trzeba. Ścianę pod krokwiami i sufit ociepliłem - wełna 2 x 15 cm + folia paroizolacyjna. Zastanawiam się co teraz dać na mur ściany szczytowej oraz mury ścianek działowych wyznaczających pokój. Kupiłem Rigips Termo-Line o parametrze Uw 0,165, lecz mam wątpliwości co do tego, czy on sam bezpośrednio na mur wystarczy. Rozważam zatem następujące opcje:
1. Wełna mineralna bezpośrednio na mur + folia paroizolacyjna Strotex ALU 90 + regips
2. Styropian na mur + folia paroizolacyjna ALU 90 + regips
3. Płyta Climapor na mur + folia paroizolacyjna ALU 90 + regips
4. Folia paroizolacyjna ALU 90 + regips
Co będzie skuteczne a co nie? Chodzi mi nie tylko o samo zatrzymanie ciepła w środku, lecz również o skuteczny obieg pary i zapobiegnięcie tworzeniu się wilgoci gdzieś między regipsem a murem - tak żeby uniknąć demontażu za jakiś czas a nawet zniszczenia lica muru.
Logiczne wydaje mi się zastosowanie w każdym rozwiązania folii paroizolacyjnej ALU, bo skoro spełnia 2 funkcje: odbija ciepło oraz izoluje przed parą to dlaczego używać jej jedynie tylko w miejscach ocieplenia wełną? Nie wiem jednak jak w tej sytuacji rozwiązać ewentualne odprowadzenie skroplonej na jej powierzchni pary w wyniku spotkania spotkania chłodnego powietrza z zewnątrz i ciepłego ze środka.
Czy biorąc pod uwagę brak ocieplenia zewnętrznego, ogrzewanie wnętrza farelką w zimie, można oczekiwać dużej ilości wilgoci?
Czy też sama luka powiedzmy 1 cm pomiędzy folią a regipsem w zupełności wystarczy, czy lepiej pomyśleć o jakimś odprowadzeniu tejże wilgoci - tylko że jak to rozwiązać?
Dziękuję z góry za fachowe, poparte doświadczeniem porady
Mariusz