te 7 cm nadbetonu to niewiele więcej niż planowe 4cm, jeśli rozstaw belek jest prawidłowy to nic a nic nie powinno się dziać ze stropem, zwłaszcza jeśli poddasze nie jest użytkowane. Bardziej bym się martwił o owe położenie belek na betonie komórkowym, bloczki z betonu komórkowego nie są przystosowane do przykładania bezpośrednio do nich obciążeń skupionych, a taka sytuacja występuje właśnie przy stropach gęstożebrowych (teriva).
Bezpieczeństwu to to raczej nie zagraża (chociaż można by było sprawdzić obliczeniowo warunek oparcia belki na murze -> zadanie dla inżyniera), ale mogą się pojawiać mało estetyczne rysy na ścianach w miejscu ułożenia belek.
Jeśli ryski były by wyjątkowo uciążliwe lub co gorsza pustaki ulegały by zgnieceniu, to można pomyśleć o podbiciu belek płytkami stalowymi (o wyliczonej odpowiednio powierzchni i grubości), lub też o wykonaniu stopniowo podlewki w miejscu wyskrobanego betonu komórkowego.
Z tymi współczynnikiami to jest tak: są współczynniki materiałowe, bada się wytrzymałość materiału, a do obliczeń przyjmuje się odpowiednio zmniejszoną niż można by się w rzeczywistości spodziewać.
Są też współczynniki do przyjmowanych obciążeń, liczy się lub ustala na innej postawie obciążenia a następnie zwiększa się je odpowiednio do prawdopodobieństwa ich przekroczenia między innymi tak by zniwelować ewentualne pomyłki wykonawcze. Więc to że zostało wylane zbyt dużo nadbetonu zostało w jakiś sposób już uwzględnione w obliczeniach przy projektowaniu, jak dla mnie to możesz spać spokojnie