Problem z granica i z sąsiadem

Jak nie zginąć w gąszczu przepisów i co zrobić, by podejmowane przez nas prace były wykonane zgodnie z przepisami? Niedopełnienie przepisów prawa budowlanego może mieć bardzo poważne konsekwencje. Jeśli zastanawiasz się na jakie prace potrzebne jest pozwolenia na budowę, jak je uzyskać, jakie wymagania formalne trzeba spełnić ? tu znajdziesz pomoc.

Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl

o-w-c-a
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 67
Rejestracja: 20 mar 2009, 13:50
Problem z granica i z sąsiadem

autor: o-w-c-a » 10 sie 2010, 18:49

Witam.

Mam kłopot i nie wiem gdzie się zwrócić jeśli sąsiad mimo wszystko mimo naszych uwag dalej będzie zabierał się do prac związanych z budową muru ogrodzeniowego.

W praktyce w tym momencie przenosi on wszystkie graty jakie miał ze składowane od naszej strony przy starej rozlatującej się 30letniej siatce. Ogrodzenie to było budowane przez jego ojca na zasadzie "on wie" i po prostu na chama i beszczelnie bez pytania kogokolwiek wkopał betonowe słupki, założył druty i powiesił siatkę "uznaniowo" wyznaczając granicę działek. W praktyce też część ogrodzenia budowana przez mojego ojca jest "po naszej stronie" tzn ten mu się nie zgodził i musiał się cofnąć na nasz teren.
Pozostałe ogrodzenia budowane są w miarę w granicy lub już wtedy jakoś dało się z nim dogadać powiedzmy i część minimalnie weszliśmy na jego działkę, a część odstąpiliśmy żeby było po równo.

Główny "zadymiarz" umarł jakieś 5lat temu, i się okazało że syn niewiele lepszy.
Dodatkowo problem stanowi fakt że ostatnie powodzie powodowały przelewanie się wody od nas do niego z racji różnicy wysokości terenu (my mieszkamy minimalnie wyżej niż oni) i to go dodatkowo zmobilizowało do budowy muru.

Z tego co wiem ma zamiar budować jakiś mur (nie wiem na jaką głębokość i jaką wysokość ale nawet pół metra w górę spowoduje cofkę wody do mojego domu) na starej "granicy" (tzn po tym starym ogrodzeniu).
Z racji że wszystkie ogrodzenia budowane były w granicy to zgodziłbym mu się na tą budowę nawet w granicy (żeby on później nie chciał się ze mną procesować żebym się przesuwał od granicy) bo z tego co się orientuję powinny zostać wybudowane dwa ogrodzenia każde o pół metra cofnięte w działkę i granica powinna iść środkiem. Z tego co kojarzę jeśli obydwie strony się zgadzają ogrodzenie może być w granicy, ale wtedy obydwie strony powinny go konserwować (nigdy się nie zdarzyło żeby choć chcieli pomóc przy konserwacji nie mówiąc już o jakimś materiale).

Tyle tylko że jak teraz miałem prowadzoną nadbudowę domu okazało się że wreszcie zrobiono mi pewnie jakieś dokładne plany i okazuje się że to jego stare ogrodzenie wchodzi spokojnie z 1,5m w moje podwórko, więc powiedziało im się że mogą sobie budować co chcą ale po wytyczeniu granicy przez geodetę (na co usłyszałem informację że skąd wiem że nie będzie - bo jakby był to logiczne że dostałbym jakieś pismo czy coś, albo on chociaż konsultował by coś z nami).
W praktyce jednak znam ten typ ludzi i jednak nie daleko pada jabłko od jabłoni i wiem że będą robić na "żywioł" a przecież nie będę się z nim bił (pomijam fakt że dodatkowo jest po prostu większy).

Więc teraz zastanawiam się co mam robić jak zacznie wspomnianą budowę bez planów na starej "granicy". Gdzie dzwonić - na policję(?) i co mam robić bo przyznam że nie wiem jak to ugryźć a dogadać się nie ma opcji. Proszę też powiedzieć czy dobrze myślę w zakresie tego jak powinno być budowane ogrodzenie (tzn że w moim interesie jest nie wymuszać cofania się o 0,5m żeby później nie chciał nakazu uzyskać burzenia moich ogrodzeń).
W praktyce też on chcę zbudować zaporę przeciwpowodziową na dobrą sprawę powodując absolutne zalanie mnie jak woda wpłynie podwórkami i dodatkowo na pewno chce to robić bez jakichkolwiek zgłoszeń i planów (a zasadniczo jak kojarzę na ogrodzenie jakieś zgłoszenie jest wymagane).

Proszę o rady jak mam do sprawy podejść.
---------------------
Pozdrawiam
Owca

samouk
Re: Problem z granica i z sąsiadem

autor: samouk » 12 sie 2010, 21:49

Niestety, trzeba zamówić i samemu opłacić geodetę, na nowo wyznaczyć granicę (wg aktualnych planów znajdujących się w geodezji) i potem czekać cierpliwie na rozpoczęcie prac przez sąsiada. Gdy zacznie - zgłosić na piśmie SAMOWOLĘ budowlaną w miejscowym Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego. Być może, gdy geodeta wbije swoje kołki w granicy, to sąsiad się przestraszy i zaniecha budowy muru wg swego uznania. Jeśli sąsiad wyciągnie te kołki, to wtedy należy powiadomić policję, pokazać kwit za usługę geodety, zażądać sporządzenia protokołu i zgłosić sprawę do Prokuratury.

Pozdrawiam

o-w-c-a
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 67
Rejestracja: 20 mar 2009, 13:50
Re: Problem z granica i z sąsiadem

autor: o-w-c-a » 16 sie 2010, 10:07

Dzięki za odpowiedź.

Sąsiad został poinformowany o tym że bez geodety nie ma co liczyć że się zgodzimy na budowę przez niego ogrodzenia a tym bardziej muru.
Na razie poczekam bo po tym ostatnim jak usłyszał przynajmniej chwilowo zaniechał prac, ale puki co ma świadomość że jeśli chce coś budować to z geodetą.

Nie chcę wzywać geodety bo nie w moim interesie jest budowanie tego ogrodzenia i tym bardziej nie mam ochoty jeszcze dokładać do niego opłacając geodetę, poza tym jak znam sąsiada to by ten nawet się nie zgodził na wejście mojego geodety na swoją posesję. Dodatkowo on ma taki bajzel w pewnej części swojej działki po której przebiega granica że 3dni sprzątania by były więc geodeta nie miałby nawet gdzie wbić słupków. Ja mam swoje plany i mapki które otrzymałem z nadbudową domu i są one w miarę aktualne, i pokazują one że zdecydowanie aktualne ogrodzenie stoi nie prawidłowo, dlatego zgodnie z radą jak sąsiad przystąpi do prac budowlanych zgłoszę samowolę budowlaną.
Z tego co mi się wydaję nawet jak on wyznaczy swojego geodetę i ten wyznaczy (pewnie za jakąś łapówkę) granicę na korzyść sąsiada (nie zgodną dodatkowo z moją mapką z czasu budowy) to dodatkowo chyba mogę wyznaczyć swojego geodetę lub po prostu zakwestionować jego mapkę i zgłosić sprawę do sądu czy jakoś tak?

No chyba że źle coś myślę choć wiem że z geodetą nie wejdę na jego posesję, a poza tym dlaczego miałbym sąsiadowi robić "grzeczność" i jeszcze się dokładać do jego inwestycji (tym bardziej że sąsiad nie ma za wiele pieniędzy i koszty związane z geodetą dodatkowo utrudnią mu działania)?
---------------------

Pozdrawiam

Owca

samouk
Re: Problem z granica i z sąsiadem

autor: samouk » 16 sie 2010, 11:41

o-w-c-a pisze: Z tego co mi się wydaję nawet jak on wyznaczy swojego geodetę i ten wyznaczy (pewnie za jakąś łapówkę) granicę na korzyść sąsiada (nie zgodną dodatkowo z moją mapką z czasu budowy) to dodatkowo chyba mogę wyznaczyć swojego geodetę lub po prostu zakwestionować jego mapkę i zgłosić sprawę do sądu czy jakoś tak?

Każdy geodeta odpowiada za niezgodne z rzeczywistością pomiary, więc jeśli się nie pomyli (o co przy obecnej technice raczej trudno), to NIE MOŻE ich wykonać niezgodnie z rzeczywistością.
Jeśli sąsiad pomimo ostrzeżenia zacznie budowę, to nie od razu zaraz do sądu, tylko do Nadzoru Budowlanego (i tylko NA PIŚMIE!).

Pozdr.


Wróć do „Prawo budowlane”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości

Gotowe projekty domów