Mam następujący problem, jedna ze ściany w domu ulega okresowemu zawilgoceniu. Powoduje to odpadanie tynku i łuszczenie farby. Chciałbym wykonać uszczelnienie ścian chemiczne jakimś preparatem chemicznym i do tego wykonać drenaż zewnętrzny.
Graficznie mniej więcej wygląda to tak Szara część to budynki i płot sąsiada, zielona obrys moich murów, czerwona ściana która ulega zawilgoceniu. Przypuszczam że głównym źródłem zawilgocenia są dwie rury spustowe (fioletowe kwadraty), powierzchnia dachu z którego odprowadzają wodę szacuje na 80m2.
Mógłbym wykonać drenaż wzdłuż moich ścian (w kształcie litery L) ale bez odprowadzenia wody z rur spustowych to chyba niewiele pomoże. Oczywiście ideałem byłoby zrobić drenaż i odprowadzić wodę z dachu. Nie mam do dyspozycji żadnego naturalnego odpływu żeby tam odprowadzić wodę, więc pozostałby system rozsączający.
Przeglądałem katalogi i poradniki dotyczą tego tematu i wyszło mi że musiałbym zbudować całkiem spory (5m3) podziemny zbiornik ze skrzynek rozsączających. Czy może da się to zrobić inaczej?
Dla wyjaśnienia, budynek ma jakieś 40 lat, izolacja pozioma ław jest wykonana przy pomocy papy, pionowa lepikiem albo czymś poziomy. Pracę w ogrodzie bym chciał wykonać przy okazji zmiany dekoracji ogrodu. Wilgoć w ścianach pojawia się co kilka lat, generalnie ściany mają powierzchnię suchą, ale czasem odpada tynk i farba. Jak się wwiercić na kilka cm to pył po wierceniu jest dość wilgotny i kleisty.