Witam,

Mój majster zrobił mi wieniec tak jak na zdjęciu - po ok. 1 metr od każdego końca ściany. Na tej ścianie pojawiło się pęknięcie na wylot na całej wysokości - od dachu do fundamentu. To pęknięcie przechodzi przez koniec jednego z kawałków wieńca. Moje pytanie - co było przyczyną i jak temu zaradzić?
Kilka danych technicznych - budynek garażowo-gospodarczy, ściany z betonu komórkowego 24 cm szer., dach dwuspadowy.

Z góry dziękuję za pomoc.

Przyczyną jest złe wykonanie wieńca, dach masz krokwiowo-jętkowy, jest to dach rozporowy, ma on tendencję do rozłażenia się jak domek z kart, wieniec zrobiony po całym obwodzie budynku, ma zapobiegać takiemu właśnie rozkraczaniu w tej chwili dach Ci się rozłazi i ciągnie za sobą kawałek ściany, a że beton komórkowy jest kruchy to pęka.
Drugą przyczyną może być nierównomierne osiadanie budynku, gdyby wieniec był wykonany po całym obwodzie to wpływ osiadań byłby znacznei mniej widoczny.
Jedyne w tej chwili co możesz zrobić to jak najlżejsze krycie na dachu co by zminimalizować obciążenie.
Można też spróbować wykuć bruzdy prostopadłe do linii zarysowania, tak po pół metra z każdej strony ryski i z 10cm głębokie nałożyć zaprawy, ułożyć pręt żebrowany stalowy długość około 90cm i uzupełnić zaprawą bruzdę zaprawą, pręty powstawać co jakieś 70-80cm.
Ogólnie to wygląda to źle, ale zawaleniem nie grozi, będzie tylko szpeciło ścianę, na razie tylko jedną, ale możliwe że ryska na ścianie przeciwległej również się pojawi tylko później.

Dzięki za odpowiedź, moje podejrzenia były podobne, ale najważniejsze, że mój majster zdecydował się na naprawę bez dodatkowych kosztów. Otóż zostanie rozebrany kawałek ściany nad wieńcem, potem istniejące kawałki wieńca będą częściowo skute tak aby odkryć zbrojenia. Będzie położone nowe zbrojenie połączone z istniejącym i zalane wszystko betonem - tym razem od końca do końca. Moim zdaniem to najpewniejsze rozwiązanie sytuacji, ale to dopiero moja druga budowa więc chętnie przeczytam opinie bardziej doświadczonych forumowiczów.