Witam,
pomóżcie bo właśnie zdjąłem 100 m2 płyty g-k, którą sam założyłyem! Mam budynek ze stropodachem (wymieniam od wewnątrz) płyta, folia paroizolacyjna, wełna Isover 10 cm, tynk, strop betonowy, jakiś siporex tam chyba jest jakieś 20 cm póżniej szlaka i znów jakaś wylewka na której jest papa. Położyłem nowy sufit celem wyrównania i ocieplenia ale coś mi się wydaje że ten stropoadch nieżle grzeje. Po dwóch tygodniach pełno wody miedzy wełną a folią, płyta sucha i tynk na suficie też suchutki. Widać ewidentnie że się skrapla bo wełna jest równomiernie mokra w dolnej części na całej powierzchni, co robić? Póki co odkręciłem płyty i zerwałem folie, schnie w mgnieniu oka, ale co z tego jak założe folie i płyty to będzie to samo. Moje pytanie, czy ocieplenie dachu od zewnątrz stropianem np 10 cm pomoże, na stropian papa podkładowa termozgrzewalna i papa wierzchniego krycia termozgrzewalna. Bo wydaje mi się, że to temperatura z zewnątrz oddawana przez strop jest główną przyczyną mojego problemu, pomóżcie bo mieszkanie z teściami "jacy by oni nie byli dobrzy" to jednak nie jest nikogo marzenie. Pozdrawiam wszystkich.