Nie mogę się nie zgodzić z twierdzeniem, że kolektory próżniowe nie mają prawa nigdy się zwrócić, nawet przy grzaniu CWU wyłącznie prądem. To prosty fakt - ich trwałość jest niższa od czasu zwrotu i tyle w temacie.
Co innego markowe polskie płaskie kolektory, które działają po 20 latach tak samo jak nowe (gdy po próżniówkach nawet ślad nie zostanie).
Podam następujące przykłady ostatnio zaprojektowanych przeze mnie instalacji:
- szkoła w województwie śląskim, 30 kolektorów płaskich Hewalexa, koszt kompletny ok. 90 tys zł, czas zwrotu ok. 5 lat (nie licząc 30% dotacji)
- w trakcie projektu instalacja na 50 kolektorów dla małej wspólnoty mieszkaniowej, gdzie płacą kosmiczne stawki za ciepło (PEC ma tam swoją kotłownię gazową i koszmarne straty na przesyle) - prosty czas zwrotu bez dotacji poniżej 5 lat (koszt obejmuje również nową kotłownię kondensacyjną współpracującą z solarami i docieplenie pionów)
- na drugim biegunie opłacalności jest zaprojektowana (zgodnie z wytycznymi inwestora...) instalacja solarna dla dużego obiektu oparta na kolektorach i urządzeniach znanej niemieckiej firmy zaczynającej się na Viess.. ze skomplikowanym układem buforowym. Koszt kosztorysowy masakaryczny, ponad 3-krotnie droższa w porównaniu do polskich rozwiązań. Co ciekawe, skomplikowanie układu o dodatkowe bufory zaskutkowało znacznym obniżeniem sprawności i marnym średniorocznym uzyskiem energii - co widać nawet na symulacji z tej firmy
W połączeniu z dostępnym (zasila już co), tanim źródłem ciepła z elektrociepłowni, prosty czas zwrotu wynosi 85 lat
Tak to jest, jak niektórzy wolą niemieckie "bo lepsze". Mniejszy uzysk i 3 razy droższe - tyle z mojej strony w temacie niemieckiej technologii...
Tak więc duża instalacja, dobrze przemyślana, może się dość szybko zwrócić. U siebie w domu również założyłem instalację solarną, szacuję, że zwróci mi się po ok. 6-7 latach. Zwykły użytkownik przeciętnej instalacji, jeśli zużywa te 50-60l cwu dziennie, też będzie miał zwrot w granicach do 6 lat, w zależności oczywiście czym zasila dotychczasową instalację.
Muszę jednak przyznać, że wstawiłem sobie solary z dwóch pozafinansowych powodów:
- po pierwsze zastosowałem nietypowy układ hydrauliczny, z wymiennikiem ciepła i dwoma zasobnikami CWU z pompą mieszającą, bo lubię się bawić
i potrzebuję danych rzeczywistych, by lepiej rozumieć instalacje solarne
- po drugie mam za niską piwnicę, aby wstawić coś, co przyćmiewa zdecydowanie solary w zastosowaniach w domach jednorodzinnych - powietrzne pompy ciepła tylko do CWU.
Urządzenia wyższej klasy, takie jak np Hoval (koszt z montażem <10k), pracują na powietrzu zewnętrznym do temperatury zewn. -10'C (przy niższej pobierają powietrze z wnętrza domu, lub włącza się grzałka elektryczna). COP średnioroczny takiej pompy ciepła wynosi 3.5, zasobnik 300L pozwala na ładowanie pompy tylko w godzinach niskiej taryfy. Koszt miesięczny teoretyczny przy normowym zużyciu CWU wynosi ok. 20zł zł dla 4-ro osobowej rodziny, i o takich kwotach mówią też użytkownicy tych systemów. Zaczyna się tego sprzedawać więcej jak solarów, co więcej, zasobniki pomp ciepła zwykle mają dodatkową wężownicę, do której można podpiąć np. solary (kolega tak zrobił).
20-30 zł za grzanie CWU za miesiąc! Przy normalnym korzystaniu, posiadając 300l zapas CWU! Żadne inne źródło nie daje tak niskich rachunków, nawet p. TB ze swoim kranem bezdotykowym i zużywaniu szklanki wody nie ma szans