IDM-SERVICE pisze:Witam
Sęk w tym, że to nie architekci projektują instalację. Jak dobrze byś się przyjrzał tabelce pod rysunkiem i poczytał opis to wiedziałbyś, że wykonuje je inna osoba, która posiada stosowne uprawnienia
Pozdrawiam
To nie do końca prawda. Na ponad setkę projektów z jakimi miałem do czynienia w przeogromnej większości, jako projektant instalacji, jest wymieniony projektant całości. Podany jest oczywiście jego nr uprawnień do projektowania instalacji.
Na początku swojej działalności te projekty traktowałem bardzo poważnie. Wejście w szczegóły skutkowało całkowitym ich odrzuceniem i wykonaniem instalacji wg. całkiem innych ustaleń.
Projekty sygnowane przez kogoś innego niż architekt zawierają takie same błędy w równie dużych ilościach.
To normalne, bo czegóż można spodziewać się od ludzi, dla których instalacja CO to jedynie tabelki, wykresy, dane producentów, czyli teoria, teoria i jeszcze raz teoria.
W projekcie datowanym na 2004 r, w domu o pow. 140m2 projektant z uprawnieniami rozrysował inst. do kotła węglowego o mocy 18kW, zaczynając od kotła, rurami stalowymi, spawanymi 2", piony do 3-5 grzejników rurami 5/4"!!!
Najpowszechniejszym błędem jest zły dobór mocy grzejników. Najczęściej mocno zaniżony.
Kolejny, to najkosztowniejsze i całkowicie nie uzasadnione rozwiązania odprowadzenia spalin z kotłów gazowych, najczęściej z otwartą komorą spalania. Jak trafi się kondensat, to odprowadzenie spalin jest zawsze projektowane rurą koncentryczną w kominie. Na dziesiątki takich instalacji zrobiłem dopiero 2 (dwa) takie kominy. W pozostałych przypadkach tańszym i prostszym wyjściem były inne, dopuszczone do wykonania rozwiązania.
Pytanie do projektantów.
Dlaczego w projektach umieszczacie konkretny model kotła? Czy prawo tego wymaga? Czy nie wystarczy podanie jego mocy, rodzaju paliwa i sposobu spalania? Np. kocioł gazowy na gaz ziemny, 24kW, z zamkniętą komorą spalania (turbo lub kondensat).
Nie można tak?
Podawanie w projekcie konkretnego modelu rodzi mocne podejrzenia o korzyściach majątkowych jakie projektant zyskuje z tytułu umieszczenia konkretnego produktu w projekcie.
Dziwnym zbiegiem okoliczności w 90% projektów jest to kocioł pewnej f-my na
V znanej ze swojej nachalności we wpychaniu się w świadomość klienta na pierwsze miejsce pod względem jakości swych wyrobów, co wcale nie odpowiada prawdzie. Różne historie słyszałem o działaniach marketingowych.
Dlatego, m.in. z tego powodu, prowadzę przeciwko tej f-mie prywatną wojnę i bojkot ich wyrobów.
Jestem dumny z tego, że udało mi się zniechęcić kilkudziesięciu klientów do ich kotłów.