Straty ciepła-pomocy!!!

Jak dobrać właściwe izolacje do ocieplenia dachu, jaki materiał izolacyjny wybrać? Wełna mineralna a może styropian?

Moderator: Redakcja e-izolacje.pl

izaro
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 18 kwie 2006, 19:27
Straty ciepła-pomocy!!!

autor: izaro » 18 kwie 2006, 19:56

W przestrzeni pomiędzy płytą g-k, a folią paroizolacyjną "hula wiatr". Budynek posiada dach dwuspadowy, jest zamieszkały i od wewnątrz oraz na zewnątrz kompletnie wykończony. W związku z tym, że podłogę strychu wykonałem z płyt OSB położonych bezpośrednio na jętkach, to mam możliwość dostania się "od góry" do wspomnianej przestrzeni, ale tylko w poziomie, gdyż do skosów się "nie dobiorę". Mój pomysł polega na tym, ażeby w przedmiotową przestrzeń wstrzyknąć jeden z dostępnych materiałów sypkich, ale mam wątpliwości, czy się to sprawdzi, a mianowicie co np. z wilgocią ...
Najlepieł byłoby ustalić którędy dostaje i wydostaje się powietrze, ale na chwilę obecną bez generalnej demolki nie widzę takiej możliwości (i nie stać mnie na to).
Jeżeli ktokolwiek zetknął się pośrednio lub bezpośrednio z takim lub podobnym problemem będę zobowiązany za konstruktywną podpowiedź.

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 21 kwie 2006, 22:04

Czy wtej przestrzeni nie masz ocieplenia? Bo jeśli jest to jest źle wykonane. A że nad ociepleniem hula wiatr to dobrze. Pozdrawiam.

izaro
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 18 kwie 2006, 19:27

autor: izaro » 24 kwie 2006, 21:10

Dzięki, że się odezwałeś. Przestrzeń o której mowa znajduje się bezpośrednio nad płytą g-k i jest ona wynikiem zastosowania rusztu metalowego do konstrukcji lekkich wykonanych z profili i płyt g-k (o czym na pewno wiesz). Konstrukcja o której mowa podwieszona jest na krokwiach i jętkach, podobnie jak folia paroizolacyjna. Przestrzeń pomiędzy poszczególnymi krokwiami i jętkami wypełnia wełna mineralna. Oczywiście, gdzieś została robota "spaprana", ale niestety nie wiem gdzie, w związku z czym poszukuję półśrodka ... i praktycznej fachowej porady. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 26 kwie 2006, 23:30

Pomiędzy płytą gk a folią nie powinno być praktycznie żadnych przewiewów. Bez wizyty na budowie trudno ustalić przyczynę tych przewiewów. Pozdrawiam.

izaro
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 18 kwie 2006, 19:27
Po dłuższej przerwie...

autor: izaro » 08 sty 2007, 20:03

Nie wiem, co może pomóc wizyta na wykończonym budynku, no ale cóż... Nie stać mnie na przyjazd specjalisty, który po wizycie może powiedzieć "no cóż, rzeczywiście bez "rozbebeszenia" nie można nic wywnioskować - gdzieś jest zawalone".
Ponawiam proste pytanie:
Czy w przedmiotową przestrzeń można wtłoczyć jeden z dostępnych materiałów "sypkich" (jak np. ekofiber, perlit, granulat polistyrenowy, granulat lub strzępki wełniane), a jeżeli tak, to jakie może to nieść za sobą zagrożenia (np. ze strony wilgoci).
Poszukuję również ewentualnych "odważnych wykonawców", którzy są w stanie podjąć wyzwanie i po dokładnej wycenie sprostać robocie.
Pozwólcie uwierzyć w fachowców... Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Andrzej Wilhelmi
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2153
Rejestracja: 22 lis 2005, 22:08
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

autor: Andrzej Wilhelmi » 12 sty 2007, 1:44

Jak widać Pan nie chce usunšć przyczyn tylko je zasłonić. Myœlę, że do tego zadania znajdzie się wielu tanich fachowców. Pozdrawiam.

Kumek
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 67
Rejestracja: 14 cze 2006, 12:10
Lokalizacja: Łódź / Skierniewice

autor: Kumek » 12 sty 2007, 13:54

Wygląda na to że u ciebie wata kończy się w krokwach i nie dałeś poziomej warstwy waty miedzy rusztowaniem do kartonów.

izaro
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 18 kwie 2006, 19:27

autor: izaro » 16 sty 2007, 22:21

Spróbuję jeszcze raz...
Dach budynku dwuspadowy (z lukarną oraz "wchodzącą w bok" częścią trzyspadową) o konstrukcji drewnianej krokwiowo-jętkowy, kryty dachówką. W "grubości dachu" znajdują się w następującej kolejności: folia wysokoparoprzepuszczalna, wełna mineralna rozprężna grubości 18 cm umieszczona pomiędzy krokwiami (oraz pomiędzy jętkami w części poziomej; na jętkach ułożono płytę OSB stanowiącą jednocześnie podłogę strychu), folia paroszczelna, nośna konstrukcja metalowa pod płyty g-k (podwieszona na tzw. wieszakach pod jętki oraz krokwie), no i oczywiście na końcu płyta g-k.
W technologicznej przestrzeni jaką, przy uwzględnieniu docelowej wysokości pomieszczeń poddasza, wytworzył system mocowania konstrukcji metalowej (która pomiędzy płytą g-k, a krokwiami wynosi ok. 5 cm, zaś pomiędzy płytą g-k, a jętkami ok. 15 cm) bardzo mocno wyczuwalny jest ruch powietrza o temperaturze zbliżonej do zewnętrznej (w zimie płyty g-k stają się swoistym wymiennikiem ciepła).
Powyższe jednoznacznie wskazuje na występujące w budynku podciśnienie, jednakże na dzień dzisiejszy nie tym się zajmujemy. Niestety powyższe wskazuje również jednoznacznie na niedoróbki występujące w wykończeniu ocieplenia połaci dachowej (lub/i połaci stanowiącej jednoczesnie podłogę strychu). Nie potrzeba wielkiej wyobraźni, aby uświadomić sobie, że miejsc w których następuje przenikanie powietrza nie jest dużo, ale są bardzo rozległe, i tak (oczywiście przy założeniu, że wykończenie w tych miejscach nie jest dokładne i szczelne):
- pomiędzy grzbietem ścian szczytowych, a folią wysokoparoprzepuszczalną, a następnie do przestrzeni o której mowa (nie mocowano w żaden sposób folii wysokoparoprzepuszczalnej oraz folii paroizolacyjnej do ścian szczytowych; nawiasem mówiąc nie znam takiego sposobu),
- poprzez nieprawidłowo wykonane obróbki okien dachowych (3 szt.),
- poprzez "przejście" kominów przez połać dachową i/lub podłogi strychu,
- pomiędzy grzbietem ścian kolankowych, a folią wysokoparoprzepuszczalną, a następnie do przestrzeni o której mowa (nie mocowano w żaden sposób folii wysokoparoprzepuszczalnej oraz folii paroizolacyjnej do ścian kolankowych).

Kawa na ławę: nie szukam porady typu "rozebrać płyty g-k, konstrukcję metalową, zdjąć folię paroizolacyjną i po przeglądnięciu szczelności ocieplenia wełną mineralną dokonać poprawek, a następnie przywrócić stan pierwotny w zakresie foli, konstrukcji i płyt g-k"; jest oczywiste, że należałoby usunąć przyczynę, a nie skutek, ale nie stać mnie na taką inwestycję.
Stąd zadałem proste (tak mi się przynajmniej wydawało) pytanie: "Czy w przedmiotową przestrzeń można wtłoczyć jeden z dostępnych materiałów "sypkich" (jak np. ekofiber, perlit, granulat polistyrenowy, granulat lub strzępki wełniane), a jeżeli tak, to jakie może to nieść za sobą zagrożenia (np. ze strony wilgoci)".
Mój pomysł jest dwojaki:
- wypełnić całkowicie przedmiotową przestrzeń poprzez wykonane w płycie g-k otwory (myślę, że wystarczyłoby kilka na jedno pomieszczenie),
- wypełnić tylko te miejsca, które wskazałem jako potencjalnie zagrożone przenikaniem (aby tego dokonać musiałbym użyć np. strzępków wełny nasączonych specjalnym preparatem, co powinno skutkować "trzymaniem się" np. muru ceglanego lub tynku cementowo-wapiennego).
Drugi z wymienionych pomysłów byłby lepszym rozwiazaniem z wielu względów:
- po pierwsze, po uszczelnieniu "brzegów dookoła" w dalszym ciągu pozostałaby porządana pustka powietrzna,
- po drugie, zużycie materiału uszczelniającego byłoby nieporównanie mniejsze,
- po trzecie, szybciej wykonanoby niezbędne prace,
- no i po czwarte, koszt usługi powinien być mniejszy.

Wiem, że opisywany problem nie jest prosty w rozwiązaniu, w związku z tym nie oczekuję "złotego środka". Ze swej strony (zaznaczam, że jedynym moim doświadczeniem budowlanym jest własny dom) starałem się dowiedzieć jak najwięcej, ale brak mi porady fachowców w tym zakresie oraz wskazania wykonawców.

Prościej tego ująć już nie potrafię..., ale bardzo będę wdzięczny za wszelkie porady (aby na temat).
Pozdrawiam. :(

Dani24
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 40
Rejestracja: 07 lip 2008, 10:25
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:
odpowiedź

autor: Dani24 » 11 lip 2008, 11:11

Witam,
Dla pociesznia mogę Panu powiedzieć, że nie jest Pan pierwszą i zapewne nie ostnią osbą która ma taki problem. Sam w swojej działalności spodkałem sie z conajmniej 40 takimi przypadkami i za każdym razem ratowałęm sprawę w jeden sposób poprzez wdmuchanie izolacji termicznej między płytę g-k a folię paroizolacyjną. Od razu odpowiem osobom które powiedzą że tak nie powinno sie robić, tak maja rację nie powinno sie robić ale jeśli osoba nie decyduję się na demontaż płyt g-k to nie ma innego rozwiązania. Czasem wystarczyło tylko zaizolować łączenie ścianki kolankowej z połacia dachu, czasem trzeba było wykonać wypełnienie całej pustki. Efekty były natychmiatowe szczególnie w czasie zimy. Róznice temperatur między parterem a poddaszem przed dokonaniem izolacji wynosiły nawet 10C!!!. Po wykonaniu docieplenia zrównywały się. Jestem w stałym kontakcie z inwestorami i w żadnym przypadku nie wystapił problem z wilgocią, a co za tym idzie wykwitami na g-k, pleśnią czy grzybami. Najstarsze realizacje mają po 5 lat. Jeszcz raz powtarzam nie powinno sie tak robić i należy to traktować jako ratunek w sytuacji kryzysowej.
Moja firma zajmuje się pneumtycznymi technologiami dociepelń budynków mieszkalnych, biur, hal, kurników itp.

JBZ

autor: JBZ » 13 lip 2008, 23:20

Wbrew pozorom, ten sposób ma swoje uzasadnienie - jeśli inwestor nie ma ochoty na demolkę poddasza. Zamknięcie drogi wlotu strumieniom powietrza zimnego wyklucza lub hamuje wychłodzenie pomieszczeń poddasza.

Jednakże w miejscach, gdzie folia paroizolacyjna nie przylega szczelnie (ścianki kolankowe, szczytowe, lukarny, okna dachowe itp.) za jakiś czas i tak pojawią się plamy spowodowane kondensacją pary wodnej w tych okolicach. Ten czas to 3-4 lata i inwestor i tak wpadnie w odkładany remont poddasza!

Jest to swojego rodzaju kara za bezmyślność i beztroskę podczas budowy. Gdyby był zatrudniony kierownik budowy, takiej fuszerki by nie było! Inwestora nie stać na wydatek 4 tys. zł na kierownika, ale na bajery i polerowane gresy zapewne tak?
Trzeba wybierać, co ważniejsze? Samo życie.

Jerzy Zembrowski


Wróć do „Dachy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości

Gotowe projekty domów