Miąższość w gruncie to w ogólności grubość zalegającej warstwy. A teraz dlaczego jest ważna: jak wiadomo podstawą każdego obiektu budowlanego jest jakiś rodzaj fundamentu ( ława, stopa, pale, płyta, w przypadku dróg czy lotnisk nasyp) a jak wiadomo fundament stoi właśnie na gruncie.
Miąższość jest istotna przy obliczaniu osiadań, jeśli mamy dużą grubość warstwy gruntu o słabych parametrach geotechnicznych, to można się spodziewać dużych osiadań (z punktu widzenia budownictwa jest to niepożądane).
Czasami zdarza się też że grunt na którym chcemy posadowić jest bardzo słaby, i trzeba go wymienić (wykopać, wywieść, zastąpić mocniejszym) im większa grubość tej słabej warstwy tym większe koszta operacji.
Gdy gruntu słabego jest zdecydowanie zbyt "grubo" żeby go wymienić to trzeba posadowić na palach, podstawa pala musi znajdować się w stropie warstwy mocnej, więc im grubszą mamy warstwę słabą do przebicia tym dłuższy pal i większe koszta. Gdy warstwa słaba jest zdecydowanie zbyt słaba to trzeba decydować się na pale zawieszone, a to już ekstremalnie drogie rozwiązanie. Zamiast pali można użyć kesonów, lub studni, ale wpływ grubości słabej warstwy na koszta jest podobny.
Reasumując: w posadowieniu wszystko zależy od miąższości warstwy, oraz jakości gruntu (skonsolidowania, stopnia zagęszczenia itp.)
Mam nadzieję że jakoś to w miarę prosto wyjaśniłem, a jeśli kolega uczy się na inżyniera budownictwa, to w toku studiów dowie się wszystkiego ze szczegółami