Witam. Odebrałem jakiś czas temu mieszknie w bloku na ostatnim - 5 piętrze. Przyszła zima i dopiero teraz zauważyłem że okna są nieszczelne (wiadomo dlaczego - zimno w domu). Mam pytanie jak powinno zachowywać się normalne okno. Słyszałem że gdy przytrzasnę krtkę papieru nie mam prawa jej wyciągnąć bez zniszczenia. Ile jest w tym prawdy?
W niektórych miejscach w moich oknach czuć jak wieje. Okna mam plastikowe. W kuchni firanka się rusza przy powiewach wiatru. Kartki papieru które są przytrzaśnięte wyciągam bez problemu z okien. Obecnie gdy na zewnątrz jest - 23 stopnie u mnie w domu jest 20 stopni (kaloryfery na max). Uważam że jest to za mało jak na mieszkanie w bloku. Jest mi poprostu zimno a dziecko biega w domu w podwójnej bluzie. Między parapetem wewnętrznym a futryną okna jest szczelina 1 mm z której wieje zimno. Administracja budynku twierdzi że tak ma być, okna są dobre gwarantują dobrą wentylację. Uważam że wietrzyć mieszkanie a marznąć to różnica. Proszę o opinie fachowców jak powinno zachowywać się okno (dotyczy w szczególności szczelności i wentylacji wbudowanej w okno a może to mikroszczelina???). Dodam że zdarza się że zbiera mi się wilgoć na oknach. Jest to skroplone powietrze na szybie w dolnej części szyby.
Jak to jest z tą wentylacją w oknie a skraplaniem się powietrza. Jak to jest ze szczelnością okna...
Proszę o opinię.