jestem własnie po kolejnym etapie prac, wczoraj została zrobiona wylewka (półsucha) około 50m2, przy średniej grubości 5 cm i od wczoraj posadzka sobie schnie... wylewka była robiona w celu wyrównania poziomu, uniknięcia stopni, progów i żeby z czasem mozna było na równym np położyć panele...
moje pytanie jak zadbać o taką świeżą posadzkę?
-czy dodatkowo ją zagruntować? jesli tak to jaki grunt polecacie i kiedy można to zrobić (ile dni musi schnąć?)
-czy są jakies jeszcze sposoby żeby zadbać o to żeby posadzka była trwała, nie pękała itd.
-kiedy najwcześniej można kłaść panele? Dodam że poczatkowo na większości posadzki nie bedzie żadnych paneli ani nic co mogło by chronic posadzke, tylko rozważam położenie paneli w jednym pokoju (18m2) a reszta dopiero za około rok czasu.... zapomniał bym dodać, w tych pomieszczeniach są grzejniki i obecnie temp wynosi około 15-18 stopni w plusie