Witam,
mieszkam na 1. piętrze w bloku i gdy na dworze robi się zimno to w toalecie od czasu do czasu pojawia się zapach szamba. Zapachu nie mogę konkretnie zlokalizować skąd się bierze. W toalecie jest zamontowany kibelek i umywalka - syfon umywalki jest raczej szczelny i pełny wody. Jak próbuję wezwać hydraulika to zapach znika. Czasem nie ma go tydzień, dwa, a czasem jeden dzień. Pojawia się na 1-2 dni i znów znika. Na wiosnę i w lecie problemu nie ma - a jak robi się chłodno to problem wraca - pojawił się znów kilka dni temu po letniej przerwie.
Ktoś może coś doradzić gdzie szukać? Czy to u mnie czy w bloku coś jest nie tak? Kiedyś sąsiadka wyżej na podobny problem narzekała, ale teraz tam nikt nie mieszka, więc nie mogę zweryfikować.