Witam serdecznie,
na wstępie chciałbym napisać, że jestem zupełnie zielony jeżeli chodzi o malarstwo i budowlankę w ogóle. Mam 22 lata i studiuję więc siana na profesjonalistę nie mam. Ostatnio otrzymałem mieszkanie w starej kamienicy we Wrocławiu (budowana ok. 1920 roku). 64m2, dwa pokoje stan raczej kiepski.
Chciałbym zrobić mały lifting tego mieszkanka, ale nie bardzo wiem jak. Na ścianach jest farba klejowa, raczej ciemnego koloru. Ściany w paru miejscach popękane (nie są to duże pęknięcia, ale odpada od nich tynk). W jednym miejscu odpada tynk aż do samej cegły (gruby na ok 2cm). Na suficie są ciemne plamy, jakby coś kiedyś przeciekało. O samych nierównościach na ścianach już nie wspomnę.
Mój pomysł jest taki (jeżeli coś źle to proszę o poprawienie): klejówkę zmyć całkowicie mydłem malarskim. Co nie zejdzie to zeskrobać. Tam gdzie odpada tynk skuć do momentu aż wszystko będzie się trzymało kupy. Położyć grunt i zaprawę tynkarską, wyrównać. Tam gdzie są te pęknięcia też trochę poskuwać i również położyć zaprawę. Nierówności na ścianach zetrzeć i zeszlifować. Położyć ze 2 warstwy gruntu i pomalować. Na sufit położyć jakąś farbę dobrze kryjącą (ktoś coś doradzi? Te plamy są dosyć ciemne).
Bardzo proszę o jakiekolwiek rady w tej sprawie.
Pozdrawiam
Krzysztof