kornik w więźbie dachowej

Więźba dachowa to drewniana konstrukcja dachu, jego szkielet, który jest elementem konstrukcyjnym. Dlatego tak ważną sprawą jest jej dobre i bezpieczne wykonanie. Poznaj tajniki więźby dachowej i nie daj się zaskoczyć przy budowie dachu swojego domu.

Moderator: Redakcja e-dach.pl

miki_99
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 02 wrz 2009, 12:40
Lokalizacja: Suwałki
kornik w więźbie dachowej

autor: miki_99 » 02 wrz 2009, 13:19

jestem nowy więc na początek witam wszystkich. Wiem, że podobne tematy już były, lecz mi nie do końca o to chodzi. Problem: dwa lata temu wprowadziłem się do domu, który po wybudowaniu w 1990r. stał do tej pory w stanie surowym, wtedy dach pokryty był eternitem. Całość konstrukcji zaimpregnowałem, wymieniłem dach na blachodachówkę, przy czym nowe łaty też były impregnowane. Poddasze wykończyłem, praktycznie wszędzie są płyty gipsowe i w tym roku na wiosnę pojawia się kornik. O ile mogę walczyć z nim w miejscach odsłoniętych, to za regipsem jest to trudne, i tu moje pytanie, co zrobić?
Pomijając te nieznośne chrymkanie, boję się o wytrzymałość więźby dachowej , dzieci nie chcą spać w swoich pokojach, bo chrumkanie najbardziej dokucza w nocy, itd... Czy wogóle jest na to sposób inny niż ściąganie płyt? Przyznam, że ta wizja mnie przeraża. tyle. z góry dziękuję i pozdrawiam

gunar
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 447
Rejestracja: 18 kwie 2009, 18:49
Lokalizacja: Koszalin

autor: gunar » 02 wrz 2009, 16:37

Masz nie lada problem. Pamiętaj, że kornik był tam pierwszy, nie wiem jak nie mogliscie go zauważyć przy ręcznej impregnacji więżby. Takie rzeczy nie powinny ujść uwadze nawet gipsiarzom, którze kręcą esy do krokwi, upychają wełne itp. Jak chcemy pożartować to jedżmy pod Borne Sulinowo po iperyt :twisted: i w kornika. :D A teraz powaznie. Jak mieliśmy boazerie w domu to ojciec pozbył się ''kornika'' w sposób mechaniczny. A w waszym przypadku paciez na usta i szabla kmicica i w owada...
gunar-wycinam dachy z pasją

Awatar użytkownika
DACHOŁAZ
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 331
Rejestracja: 03 sie 2008, 17:39
Lokalizacja: Świdnica
Kontaktowanie:

autor: DACHOŁAZ » 02 wrz 2009, 17:56

Widziałem jak ekipa z Niemiec wypędzała kornika z ławek w kościele . Stawiali nad ławkami namioty i wpuszczali jakiś gaz . Tyle wiem co widziałem :wink:

miki_99
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 02 wrz 2009, 12:40
Lokalizacja: Suwałki

autor: miki_99 » 03 wrz 2009, 13:21

DACHOŁAZ; myslałem o tym, żeby prze wywiercone otwory wpyściś coś pod płyty, i się wynieść z domu na jakiś czas, nie wiem tylko co to miałoby być

Awatar użytkownika
hubapiet
rekomendowany doradca
Posty: 43
Rejestracja: 22 maja 2009, 22:08
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

autor: hubapiet » 05 wrz 2009, 14:40

To się nazywa FUMIGACJA
Robi takie usługi w całej Polsce np. firma Carsekt - współpracowałem z właścicielem kiedyś na innym polu. Marcin Zacharenko, tel. 888-064-006

Swoją drogą więźba nie była zaimpregnowana. Jak można mówić o impregnowaniu w stosunku do pokrywania powierzchni czegoś, co psuje się w środku! Drewno pęka i żadne malowanie nie pomoże na rozwój owadów i grzybów. Grzyby w dodatku sieją rakotwórcze zarodniki.
To w sumie 15 lat i dach do wymiany. A w trakcie budowy można było zrobić impregnację ciśnieniową. Dopłata jakichś 1500 zł i masz drewno niezniszczalne do końca życia.

Pozdrawiam.

A przy okazji - Witaj GUNAR! miło Cię spotkać. Tak mi się wydawało, że fantazję to masz iście ułańską ;)
Słyszałeś może o izolacji nakrokwiowej?

gunar
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 447
Rejestracja: 18 kwie 2009, 18:49
Lokalizacja: Koszalin

autor: gunar » 05 wrz 2009, 16:20

Witam hubapieta !Podam ci swój email- gunar122@wp.pl . Wydaje się, ze na wszystkim znać się nie można, dlatego przyślij mnie proszę troszkę literatury fachowej, '' abym mógł dać odpowiedż temu, który mi urąga''. Każdemu cos tam brakuje w wiedzy i doświadczeniu dlatego jako stali bywalcy tego forum po prostu się nim wymieniajmy. A ta fantazja to ułańska, być może dlatego, że przepłynąłem atlantyk na beczce...
gunar-wycinam dachy z pasją

Przemek

autor: Przemek » 06 wrz 2009, 19:16

impregnacja drewna
może się przyda

Awatar użytkownika
DACHOŁAZ
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 331
Rejestracja: 03 sie 2008, 17:39
Lokalizacja: Świdnica
Kontaktowanie:

autor: DACHOŁAZ » 02 paź 2009, 19:22

miki_99 pisze:DACHOŁAZ; myslałem o tym, żeby prze wywiercone otwory wpyściś coś pod płyty, i się wynieść z domu na jakiś czas, nie wiem tylko co to miałoby być


Ja też nie wiem co tam wpuścić ,te robale się rozmnażają i z tego co wiem to takie gazowanie musi trwać dłużej niż okres inkubacji. Jeśli się buduje z mokrego drewna i jeszcze moczonego w bejcy to można nie zauważyć robali,dopiero jak drewno zaczyna podsychać to widać sieczkę.

fafik
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 11 paź 2009, 7:49
Re: kornik w więźbie dachowej

autor: fafik » 11 paź 2009, 8:25

Witam wszystkich.Mam ten sam problem korniki w dachu.Podczas jego remontu widziałem że są w drewnie,więc zarobaczone krokwie wymieniłem,pozostałe zaimpregnowałem.Zrobiłem nowe pokrycie,rynny,opierzenia-koszt ok 12000zł.Teraz mnie szlag trafia bo robiac podbitkę zauważyłem znowu w paru miejscach dziury.Zainfekowane części krokiew wymieniłem jakoś od spodu,ale jestem realistą i wiem że robale jeszcze tam są.Dla niewtajemniczonych-robala z drewna nie usuniecie żadnym impregnatem,gdyż krokwia zazwyczaj ma duży przekrój np;16\10 i robal jest w samym środku to jaki impregnat tam przesiąknie?W otwory wydrążone możecie wstrzykiwac różne specyfiki ale robal żrąc drewno sra trocinami,które zapychają wydrążone kanały i żadne spraje czy gazy tam nie dojdą.Wiem to bo korniki mnie tak wkurzyły że po wyjęciu zarażonej krokwi szukałem go rozcinając belkę kawałek po kawałku.A dach mój po remoncie ma 3 lata i nie wiem jak długo pociągnie. :? :? Moja rada jak robisz remont dachu to zrób go nowy bo tylko bogaci robią dwa razy!!!!!!!!

Marud
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 05 paź 2009, 10:50
Kontaktowanie:
Re: kornik w więźbie dachowej

autor: Marud » 12 paź 2009, 10:41

zgadza się z tezą, że nie warto remontować dachu. sam również wrzuciłem dużo kasy, tylko po to by móc zacząć zbierać pieniądze na jego wymianę :(

Przemek
Re: kornik w więźbie dachowej

autor: Przemek » 12 paź 2009, 12:33

zdecydowanie lepiej od nowa to zrobić !
szkoda pieniędzy na remont dachu

MarekGe
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 12 mar 2010, 14:01
Re: kornik w więźbie dachowej

autor: MarekGe » 12 mar 2010, 14:06

poczytaj sobie o tych szkodnikach na szkodniki.waw.pl sam korzystalem z tej strony i naprawde jest warta polecenia

morys
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 73
Rejestracja: 03 sty 2009, 21:13
Lokalizacja: Kuj.-Pom.
Re: kornik w więźbie dachowej

autor: morys » 29 mar 2010, 10:07

Witam
Panowie, mam pytanie: kilka dni temu odkryłem, że w 3 krokwiach pod pozostałością kory, tuz pod nią (kilka miejsc po przetarciu w tartaku posiadało korę) znajdują się małe białe larwy. Wygrzebałem to co widziałem, oczyściłem do surowego, czystego drewna i co dalej? Przejrzałem wszystkie pozostałe elementy więźby ale więcej nic nie stwierdziłem - tylko w tych kilku miejscach gdzie były oflisy z korą przy krawędziach krokwi. Drewno było impregnowane w tartaku zanurzeniowo ale jeśli posiadało częściowo korę to tam impregnat nie dotarł. Czy mogę spodziewać się tych "małych drani" w większej ilości elementów więźby? Jak sobie z tym ewentualnie poradzić (zaznaczam, że to co widziałem bezpośrednio pod korą wyciąłem ostrym nożem do czystego drewna i chcę ponownie zaimpregnować). Jestem przed zabudową poddasza i nie chciałbym tego tak zostawić. Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam

e-dachowe
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 35
Rejestracja: 06 wrz 2010, 9:59
Kontaktowanie:
Re: kornik w więźbie dachowej

autor: e-dachowe » 13 wrz 2010, 8:48

Ja polecam środek do zwalczania oraz zabezpieczania przed robalami.
Jest to hylotox środek sprawdzony 100% skuteczny


Wróć do „Więźba dachowa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości

Gotowe projekty domów