Panie Tomaszu, piszemy o dwóch zupełnie różnych technologiach. Ja pisze o akumulacyjnych elementach samego budynku (ściany, strop) i o niskotemperaturowym ogrzewaniu podłogowym o znacznej bezwładności (fundament grzewczy). To wszystko w połączeniu z dobrą izolacją ścian i wentylacją z odzyskiem ciepła.Tomasz_Brzeczkowski pisze:Jak w jednym pokoju spokojnie może być 1000W różnicy na zyskach...
Piszemy o domu energooszczędnym czy akumulacyjnym. Mnie Pan nie przekona, że akumulację - energooszczędność można połączyć. ja już to sprawdziłem i przerobiłem.
Nawet testowałem przez dwie zimy super piece olsberga na II taryfie i wyszło drożej niż grzejniki konwekcyjne - mało tego piece były droższe i komfort do d... Piec akumulacyjny naładowany ma 70stC obudowę!
Przy takim zestawieniu nie ma mowy o przegrzewaniu pomieszczeń. Pisze Pan o zyskach rzędu 1000W w pomieszczeniu. Ma Pan rację, podczas słonecznego zimowego dnia, w pomieszczeniu z oknem od południa o powierzchni ok. 2m2 taka właśnie nadwyżka powstaje. Co się dzieje w domu o małej akumulacyjności z superczułym termostatem ? Oczywiście szybko wyłączy się ogrzewanie, ale 1000W w pomieszczeniu, o którym pisałem (30m3 kubatury) spowoduje w ciągu godziny podwyższenie temperatury o kilkanaście stopni (gdyby liczyć podgrzanie samego powietrza byłoby to kilkadziesiąt stopni).
W pomieszczeniu o dużej pojemności cieplnej temperatura oczywiście także wzrośnie. Przy podniesieniu temperatury o 3-4 st. C przestanie oddawać ciepło ogrzewanie podłogowe. Podwyższona zostanie temperatura ścian i stropu, które przechowają to ciepło na później.
Podejrzewam, że przy obecności domowników po podniesieniu temperatury o kilka stopni zostaną zasłonięte okna i nadmiar ciepła przestanie być problemem. W domu o dużej akumulacyjności sporo tego ciepła zostanie w domu i zostanie wykorzystane później, pomieszczenie o małej akumulacyjności szybko wystygnie i ... włączy się ogrzewanie.