witam
mam nadzieje, ze wybralem dobry dzial, jesli nie, to prosze o przeniesienie.
mamy w domu problem.
sprawa wyglada nastepujaco:
przy wejsciu do domku mamy mala dobudowke, w ktorej znajduje sie przedsionek i pomieszczenie gospodarcze (generalnie piec gazowy OC + toaleta i zlew gospodarczy, czyli w tym pomieszczeniu bedzie duzo wilgoci), a nad nimi znajduje sie taras.
komin z pieca przechodzi przez strop tarasu (w ktorym przez to znajduje sie oczywiscie otwor na ow komin - z pomieszczenia wyglada to jak dziura w suficie na dwor)
wszystko jest juz wybudowane, ale jeszcze nie dokonczone.
chcielismy zalozyc ocieplenie, uszczelnienie itp - ogolnie dokonczyc ten taras.
nasza architekt-kierownik budowy wymyslila, aby zrobic cos, co nazywa "oddychajacym stropem" (niezbyt rozumiemy co ma przez to na mysli i jak to ma dzialac, boimy sie, ze bedzie tam wiecznie sie gromadzic wilgoc i hodowla grzybow, ona zas twierdzi, ze to wlasnie jakos ma wilgoc odprowadzac), czyli polozyc folie kubelkowa, na to dowolny styropian, aby tylko wystarczajaco gruby, a na to wylewke betonu, ktora sie wyprofiluje do splywow.
przy rozmowach wstepnych wykonawca calkowicie odrzucil ten pomysl, twierdzac, ze:
- to wszystko musi byc absolutnie szczelne, wiec folia kubelkowa juz odpada, bo jak np w rogu ulozyc ja tak, aby zapewnic 100% szczelnosci?
- z doswiadczenia wie, ze profilowanie betonu nigdy nie wychodzi, trzeba kupic juz odpowiednio profilowany styropian (czego zbytnio nie rozumiem co to zmieni, skoro i tak wyleje na to beton, ktory sie wypoziomuje..)
i twierdzi, ze trzeba po prostu polozyc styropian (juz profilowany), na to pape termozgrzewalna dla 100% szczelnosci i na to wylewke.
ja sie zastanawialem, czy byc moze nie sprobowac polaczyc obu koncepcji - np uzyc folii kubelkowej, na to styropian, na to papa termozgrzewalna i beton?
pomocy, bo juz sami nie wiemy co robic, a boimy sie kolejnych kosztow poprawiania zle zrobionego - bo zdarzalo sie, ze pomysly naszej architekt sie okazywaly zle i trzeba bylo robic jednak jak wykonawcy radzili, a zdarzalo sie, ze wykonawcy nie posluchali sie jej i tez spartolili, a wszystkie tego typu roboty trzeba bylo pozniej znowu rozwalic i zrobic na nowo, co wiaze sie z potwornymi kosztami (chocby zmarnowanego materialu)...
pozdrawiam