Witam!
Jakoś przed zimą zakupiłem piec gazowy dwu funkcyjny, dzięki poczcie pantoflowej wpadł mi w ręce kontakt do "fachowców" zajmujących się takimi rzeczami. Jednocześnie ze dwa miesiące wcześniej gazowania sprawdzała szczelność instalacji i jak się okazało były jakieś nieszczelności.
Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, postanowiłem wymienić piec i usunąć nieszczelność. Stara instalacja gazowa miała ze 2,5 m długości (mieszkanie 32 m2) i powstała ze 20 lat temu (nie ma nawet żadnego projektu instalacji) więc po namowie fachowców postanowiłem wymienić te "2 rurki na krzyż" na miedziane. Pytałem kilkakrotnie czy nie trzeba pozwoleń na takie kombinacje to mówili, że tylko zaświadczenie o szczelności które oczywiście od nich dostane...
Poszło nadzwyczaj szybko i sprawnie więc zapłaciłem 1500zł z umówionych 1800zł, resztę miał dostać szef jak przywiezie to zaświadczenie o szczelności...
Jak się domyślacie już nikogo nie widziałem!!!
Po próbach kontaktu dowiedziałem, się, że wyjechali do Anglii!!!
Przez pół roku jakoś tak odwlekałem ten problem ale ostatnio pojawiła się informacja, że gazownia będzie sprawdzać znowu stan instalacji!
Co teraz? Co mam im powiedzieć? Co mi grozi za taką sytuację?
Z jednej strony usunąłem nieszczelność ale z drugiej nie mam żadnego potwierdzenia, że robiły to osoby uprawnione!