Dzień dobry!
Chciałabym zaczerpnąć rady u Państwa.
Jakiś czas temu wprowadzili się nade mną w bloku (20-kilku letni budynek) ludzie z 2 dzieci. Oczywiście sąsiedzi ci wyznają zasadę bezstresowego wychowania - dzieci ci biegają, rzucają różne przedmioty na podłogę. Totalna samowola.
Ogólnie jestem tolerancyjna krzyki dobiegające z mieszkania wyżej mi nie przeszkadzają, chodzi raczej o drgania które sprawiają, że codziennie mam ból głowy i tak naprawdę są szkodliwe dla zdrowia przy dłuższym przebywaniu w takim hałasie.
Pytałam się budowlańców o możliwość wyciszenia ale odpowiedzieli mi, że skutecznie można wytłumić ale od strony sąsiada.
No ale wyciszyć to chyba wpierw trzeba przeprowadzić badania izolacyjności stropów. Byłam w Sanepidzie, oni mi powiedzieli, że badań takich nie robią i odesłał mnie do Powiatowego Inspektora Budowlanego gdzie usłyszałam odpowiedź, że też takich pomiarów nie robią.
Może doradzicie mi Państwo co z tym fantem zrobić skoro wszyscy umywają ręce. Uważam subiektywnie po tych drganiach, że izolacyjność w 20 letnim budynku nie spełnia żadnych norm. Ale co z tym zrobić skoro nikt nie jest kompetentny zbadać tych drgań