Szanowni Użytkownicy,
Mieszkam w 4-ro rodzinnym bloku po PGRowskim. Moje mieszkanie znajduje się na parterze. Sąsiad mieszka nade mną i od pewnego czasu uprawia budowlaną samowolkę i nie tylko. Widziałem kilka postów na tym forum o podobnym temacie, ale niestety zaden z nich nie odpowiada na moje pytanie, dlatego też prosze o pomoc i opinie. Problemów z sąsiadem a w zasadzie ze skutkami jego działania jest kilka:
1. Pewnego dnia sąsiad stwierdził, ze wybuduje sobie balkon. W związku z tym wybił na pierwszym piętrze coś na kształt drzwi i postawił przy bloku (na scianie na której nie ma moich okien na szczęście), na czterech nogach, coś co stanowi całkiem widowiskową atrapę balkonu. Oczywiście zaden z sąsiada inżynier (ze mnie z resztą też) w związku z tym mam do Was kilka pytań: Na jednym z opstów doczytałem, że sąsiad potrzebuje pozwolenia na taką działalność. Ponieważ post był starej daty więc moje pytanie brzmi czy nadal sasiad potrzebuje pozwolenia na taką budowę? Ponadto czy takie wybicie drzwi w ścianie może być powodem pęknięć w pokoju na ścianie na której zostały wybite drzwi? Czy mam prawo do odszkodowania za powstałe pęknięcia? Czy takie wybicie może zagrażać zawaleniu się budynku?
2. Po drugie od kiedy sąsiad wykonał remont łazienki zaczęło mi strasznie śmierdzieć w mieszkaniu szambem. Zauważyłem, że smród jest wyjątkowo intensywny po tym jak sąsiad skorzysta z toalety. Czytałem, że mozliwe, że usunął jakiś otwór na zewnątrz budynku (na dachu), który odprowadza gazy. Po krótkiej rozmowie z sąsiadem na ten temat przyznał, że rzeczywiście usunął taki otwór (jakiś fragment rury). Czy sasiad może dokonać takiego usunięcia, bez zgody sąsiadów w tym przypadku bez mojej zgody?? Jeśli nie to w jaki sposób zmusić go do przywrócenia usuniętego wylotu?
3. Sąsiad lubi sobie przywłaszczać pomieszczenia które znajduą się w jego otoczeniu i nie są przez nikgo użytkowane. Podobnie stało się z jedną z piwnic w naszym bloku, która w świetle prawa jest "przypisana" do mojego mieszkania. Niestety nie stac mnie było na razie do wykupu tej piwnicy, więc wykupiłem samo mieszkanie dlatego piwnica nie jest użytkowana ... przeze mnie a za to przywłaszczył sobie ją sąsiad. Fakt przywłaszczenie mnie nie drażni, ponieważ sam z niej nie korzystam. Ale własnie planuję wymianę kanalizacyjnych rur w mieszkaniu, których poczatek ma miejsce własnie w przywłaszczonej przez sąsiada piwnicy, którą sąsiad zamkną na kłótkę twierdząc, że nie mam prawa do tej piwnicy i, że on ją wykupił. W związku z tym nie mam dostepu do rur, które chcę wymienić!!! Jestem prawie pewny, że sąsiad musi mi udostepnić - nawet jeśli wykupił piwnicę - dostęp do rur, które chcę wymienić. Czy musi?
4. Na koniec rzecz, która jest najmniej uciążliwa, ale jednak uważam, że sąsiad i w tym przypadku łamie prawo. Otóż blok jest otoczony ogródkami mieszkańców bloku. Żeby dostać sie do swojego ogródka musze przejść przez ogródek sąsiada, który ... został zamknięty na kłódkę. Jak zmusić sasiada do usunięcia kłótki?
Dodam rzecz bardzo ważną, która zdecydowała, że napiszę do Was a nie pójdę do administratora bloków na osiedlu, na którym mieszkam. Sąsiad i administartor to b. dobrzy znajomi. Już nie raz próbowali mi wmówić, że "nie potrzebują mojje zgody", ze " nie mam prawa" itp, itd.
Dlatego proszę Was o opinie co zrobić z gościem? Gdzie muszę się udac, żeby zrobić z nim porządek, bo z nim się po prostu nie da dogadać po sasiedzku! (Z administratorem chyba nie musze dodawać, że też się nie dogadałem).
Bardzo z góry dziękuję, za wszelką pomoc i opinie.
Pozdrawiam, _rafal.