Witam
Aby wyjaśnić wam mój problem muszę wam pokrótce przedstawić jaką metodą budowałem dom (mowa o fundamentach):
- wybranie ziemi (na całej powierzchni) kubatury domu
- wylanie ław fundamentowych
- postawienie ścianek fundamentowych z bloczków fundamentowych
- ocieplano, zabezpieczono itp itd ...
następnie wszystko zasypano ... na wpół sypką ziemią i piaskiem ... W koło domu zrobiono dren odwadniający (niestety nie widziałem tego etapu)... cały fundament ma 1,5m wysokości ...
Problem jest następujący:
robiąc przyłącze wodociągowe robiliśmy podkop pod fundament i co się okazało - że całą ława fundamentowa stoi w wodzie (ziemia w koło typowo gliniasta- niska przepuszczalność wody) ... Ziemia wewnątrz fundamentów jest do wysokości 0,5m mokra ... wyżej jest sucha ... Hydraulik robiący przyłącze wodociągowe podczas kopania powiedział że dreny w koło domu są o jakieś 40cm za wysoko (20 cm nad ławą fundamentową) i w ogóle nie odprowadzają wody ....
przez taką kolej rzeczy ciągle osiadają mi fundamenty pod ścianki działowe ...
Pytania
- czy dren jest za wysoko ??
- czy mokrej ławie fundamentowej może się coś stać ??
- czy osiadanie fundamentów pod ścianki działowe to efekt mokrego podłoża ??
- czy mieć pretensje do wykonawcy ? i kierownika budowy ??
- co dalej z tym zrobić ??
z góry dziękuje za wszelkie sugestie ...