zapachy z komina w mieszkaniu

Komin jest nieodłączną częścią systemu ogrzewania i wentylacji - odprowadza spaliny i dym wytwarzany przez domowy sprzęt. O tym jaki wybrać komin zależy od sposobu ogrzewania domu. Jeżeli chcesz dowiedzieć się wszystkiego o systemach kominowych koniecznie wejdź do tego działu.

Moderator: Redakcja e-dach.pl

perdita
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2009, 11:22
zapachy z komina w mieszkaniu

autor: perdita » 30 sty 2009, 14:03

Proszę o radę bo już nie wiem co mam robić.
O to sytuacja:
Mieszkam w budynku dwupiętrowym, mającym 99 lat i jest to wspólnota mieszkaniowa (7 mieszkań własnościowych, 3 miasta). W jednym z pokoi stoi piec kaflowy czynny nieużywany, ponieważ mam c.o. gazowe. Sąsiad z niższego piętra (też mieszkanie własnościowe) ma w piwnicy piec c.o. węglowo-koksowy, w którym pali paletami, śmieciami itp., wtedy u mnie w mieszkaniu ze ściany za piecem kaflowym wychodzi nieprzyjemny zapach i czuć spaleniznę.
Komin ma 2 przewody, do jednego ma podłączenie piec sąsiada, do drugiego dwa piece kaflowe - w tym mój.
Komin na strychu ok. 1m od podłogi jest zabarwiony na ciemny brąz po stronie przewodu sąsiada.
Wezwałam kominiarzy, którzy stwierdzili nieszczelność przewodu sąsiada i konieczność założenia przez niego rury żaroodpornej.
Firma zarządzająca wspólnotą wystosowała do sąsiada pismo w wyznaczonym terminem montażu rury (nie była to ani decyzja ani postanowienie). Sąsiad odpowiedział pismem, pod którym podpisało się 3 innych członków wspólnoty, że nie zamierza montować rury bo u innych sąsiadów niczego nie czuć.
Więc wystosowałam do firmy kolejne pismo. Zarządca stwierdził, że najprostszym sposobem będzie w moim mieszkaniu rozebrać piec kaflowy, ze ściany zbić tynk, poprawić ścianę i zatynkować na nowo. A sąsiad nie musi zakładać rury (bo to koszty i w ogóle), bo po zatynkowaniu u mnie nie będzie czuć.
Od razu zaznaczam, że nie zamierzam demontować pieca kaflowego.
Został wyznaczony sąsiadowi kolejny termin montażu rury, ale sąsiad zrobił awanturę i zapowiedział, że nie założy rury i nikt mu nic nie zrobi. Zarządca jest skłonny wyznaczać następne terminy sąsiadowi - po prostu ręce opadają.
Mam nadzieję, że w miarę jasno wszystko wytłumaczyłam.

perdita
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2009, 11:22

autor: perdita » 03 lut 2009, 16:08

cd.

W poniedziałek zadzwoniłam do administratora z pytaniem o notatkę ze styczniowej wizyty kominiarzy (poszłam po nią osobiście na drugi dzień, administrator wychodził, więc rozmowy nie było).
Przez telefon poczęstował mnie informacją, że sąsiad złożył pismo o sfinansowaniu przez wspólnotę założenia rury (bo go nie stać - wiem że koszt nie jest zbyt wygórowany, bo zakładałam podobną rurę we wrześnie 2008 r. na własny koszt), jako że jest to część wspólna nieruchomości (mimo tego, że sam użytkuje-dewastuje przewód wszyscy mają za rurę zapłacić :x) i w tej sprawie administrator będzie indywidualnie zbierał głosy w budynku we wtorek (gdybym nie zadzwoniła to bym o tym nie wiedziała).
Szybko napisałam pismo o do zarządu o zwołaniu zebrania w celu wyjaśnienia i uregulowania sprawy. Ponownie opisałam sytuację, ilość wyznaczonych terminów sąsiadowi, o opinii kominiarskiej, o art. 66 prawa budowlanego…
Byłam też w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego – mogą wystawić postanowienie/decyzje ale tylko zarządowi/zarządcy i nie mogą nic narzucić sąsiadowi bo to należy do obowiązków zarządcy.
Wg dyrektora firmy zarządzającej wspólnotą (byłam dzisiaj na rozmowie) sprawa jest w toku, są prowadzone rozmowy z sąsiadem i szukają wyjścia z sytuacji, jednak na wszystko trzeba wyznaczyć termin, działać wg procedur, więc mam czekać.
Zebranie zostanie zwołane może na przyszły tydzień w celu przegłosowania stanowiska wspólnota.
Czy mi się wydaje, że coś tu jest nie tak? :shock:


Wróć do „Kominy, Systemy kominowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości

Gotowe projekty domów