witam. pytanie czy izolacja fundamentow ma sens w takim wypadku gdy ponad fundamenty dalej jest ziemia. juz wyjasnia o co chodzi. jest skarpa i w nia wmontowany dom. w normalnym wypadku gdyby fundamenty byly na jakims roznym poziomie to rozumiem ze izolacja pozioma ma oddzielic czesc podziemna od naziemnej. w tym wypadku wszystko jest pod ziemia na glebokosci ok 3,5 m. prosze osbie to wyobrazic. od czola domu wchodzimy w skarpe. problem polega na tym ze firma podykonawcza nie dala izolacji na tych fundamentach. ale jest pytanie czy taka izolacja mialaby wogole sens? na fundamentach sa co 2,5 m slupy. wedlug mojej wiedzy zeby izolacja miala sens powinna byc nieprzerwana w poziomie, aby oddzielala fundamenty od scian piwnic np.
problem polega na tym ze inwestor twierdzi ze beda mu przesiakac fundamenty moze za pare lat a koszt osuszania jest bardzo drogi.
moje pytanie czy taka izloacja miala by wogole sens jesli ona nic nie odziela, ale z zewnatrz jest zrobiona dobra izolacja pionowa?
prosze o pomoc aby wybrnac jakos z tej sytuacji.