Witam,
Remontujemy podłogę w pokoju (pokój ma wymiary 4,60m x 5,20m, 2-gie piętro),
który znajduje się w budynku z lat 40-tych XX wieku.
Powód remontu to zapadnięta podłoga (niecka na środku), która się trzęsie gdy
się po niej chodzi, o dziwo trzęsie się również gdy w tym samym pokoju ale
piętro niżej ktoś chodzi – nie wiem skąd te zjawisko (tak samo gdy ja chodzę u
góry to na dole też się trzęsie).
Na starych legarach wisi sufit piętro niżej więc postanowiłem tych starych nie
ruszać i wprawić obok starych legarów nowe, trochę wyżej osadzone od starych i
na tych nowych legarach położyć nową podłogę (OSB + jakiś parkiet lub panele).
Dziś zrzuciliśmy stary parkiet, parkiet był położony bezpośrednio na deskach
podłogowych.
Myśleliśmy, że deski te będą położone bezpośrednio na legarach.
Z ciekawości wycięliśmy kawałem podłogi i okazało się, że pod tymi deskami
jest 10 cm piachu, a pod piachem jakieś kolejne deski.
W szparę, która jest w tej kolejnej warstwie desek włożyłem miarę i okazuje
się, że do sufitu piętro niżej jest kolejne 15cm.
Pytanie:
Co to za konstrukcja? Gdzie są te właściwe legary? Między górną warstwa desek
i dolną i mają wtedy wysokość tylko 10 cm czy może między drugą warstwą desek
a sufitem piętro niżej i mają wysokość 15 cm?
Poniżej wklejam zdjęcia i schemat jak to wszystko wygląda.
Doradźcie proszę co z tym zrobić, z góry wielkie dzięki
Tak to wygląda: