zasada działania CO

Informacje na temat instalacji grzewczych, ogrzewania domu, kotłów CO. Dowiedz się jak ogrzać mieszkanie i jakie wybrać instalacje grzewcze aby rachunki nas nie zaskoczyły.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

Kojot
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 06 cze 2008, 19:24
zasada działania CO

autor: Kojot » 12 sty 2009, 21:52

W naszej szkole w wyniku wyłączenia na czas przerwy świątecznej instalacji C.O. powstała wyraźnie odczuwalna nierównowaga termodynamiczna. Mianowicie w wyremontowanych salach z nowymi kaloryferami było zimno, zaś w niewyremontowanych salach ze starymi kaloryferami żeliwnymi była sauna.
W związku z tym należałoby rozwiać pewne mity nt. modernizacji instalacji C.O. że np.
"moja instalacja jest stara- mam duże przekroje stalowych rurek, stare żeliwne kaloryfery więc piec musi ogrzewać ogromne ilości wody"
Patrząc na wzory fizyczne wydaje mi się remonty instalacji C.O. idą w zupełnie złym kierunku.
Ze wzoru P=U²/R wynika że moc wydzielona w sali zależy od
U (niech to będzie różnica temperatur między piecem a ogrzewanym pomieszczeniem - czyli jak rozchajcujemy w piecu to i w ogrzewanym pomieszczeniu będzie cieplej) oraz od
R (czyli parametrów instalacji C.O.)
Gdy wzór R=ρL/S podstawimy do powyższego wzoru na P otrzymamy:
P=U²S/ρL
Czyli im większy przekrój rurek S instalacji i im mniejsza ich długość L tym instalacja skuteczniejsza.
Z kolei Q=cw⋅m⋅ΔT (Q-energia , m-masa)
Wynika stąd, że im więcej wody jest w instalacji tym więcej energii zabierze ona z pieca i odda w kaloryferach. Pod warunkiem że w kaloryferach jest dużo wody tak jak w tych starych żeliwnych, a nie tak jak w tych nowych.
Nowe kaloryfery to 5 metrów rurki gęsto ożebrowanej, czyli mało wody i długi długi przewód. Tymczasem wydaje mi się że energia w CO nie rozchodzi sie przede wszystkim na zasadzie przewodnictwa lecz raczej na zasadzie konwekcji zatem kaloryfer powinien
dać możliwość wodzie oddania swojej energii.
Czy te parafizyczne spekulacje mają sens?

Indiana
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1455
Rejestracja: 25 paź 2008, 19:36

autor: Indiana » 12 sty 2009, 22:43

Niestety nie mają sensu :wink:

Ale masz rację, że powszechny pogląd, że zmniejszenie ilości wody w instalacji polepsza jej sprawność, to bzdury. Co najwyżej o kilka minut szybciej dopływa ciepła woda, ale ma to znaczenie jedynie na początku i końcu sezonu grzewczego i po jakichś okresowych przerwach. :wink:
Co więcej, zmniejszanie na siłę przekroju rurek do minimalnych wartości, aby zmniejszyć tę pojemność wodną, wymaga stosowania silniejszych pomp obiegowych (bo duże opory przepływu), a energia elektryczna występująca w tym napędzie jest najdroższą z możliwych (no, chyba ze ktoś ma kocioł co elektryczny :lol: ).

zetdrw
Początkujący
Początkujący
Posty: 21
Rejestracja: 16 mar 2008, 4:32

autor: zetdrw » 13 sty 2009, 14:20

Kojot, masz rację w tym, gdy krytykujesz te "poglądy'.Ale. jak zawsze,nie do końca.
błedem sa gadki, że "kocioł MUSI ogrzac OGROMNE ilości wody..."
Nie w ilości wody do ogrzania leży problem. Kocioł musi ogrzać tyle wody, i o tyle, ile musi, by w pomieszczeniach było ciepło. Ilośc ciepła wydatkowaną przez kocił limituje zapotrzebowanie na ciepło ze strony domu. I ta ilśc ciepła musi z kotła byc wyprowadzona.Czy z pomocą "małej ilości", czy "duzej ilości wody", ale być wyprowadzona musi.mała ilość wody w obiegu musi szybciej krążyć, by wynieśc taka sama ilość ciepła, co duża ilość, która przez swą ilość, może krążyć wolniej. Ale, mam wrazenie, znaczenie te ilości wody krążącej w obiegu maja dla zużycia energii przez pompy. Niech ktoś zaprzeczy, gdy stwierdzę,że duża ilośc wody w obiegu musi byc przepompowana wielokrotnie, by wynieśc odpowiednią ilośc wody, a tym samym pompa zużyje więcej energii elektrycznej.

Indiana
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1455
Rejestracja: 25 paź 2008, 19:36

autor: Indiana » 13 sty 2009, 20:59

Jest dokłądnie odwrotnie :wink:
Duża ilosć wody w obiegu sama krąży bez pompy - bo są małe opory przepływu i różnica gestosci wody wprawia instalację w ruch. A im mniej wody, tym opory przepływu większe, i tym większa moc musi mieć pompa....
W sumie to niewielkie różnice, ale pompa 90W zużyje w ciągu 6 miesięcy pracy prądu za ok. 200 zł. Mając większe średnice rur (mniejsze opory przepływu), pompka chodzi na np. 45W albo na 30W a to już ma znaczenie. Poza tym większa ilosć wody w obiegu powoli zmienia temperaurę, nie ma ciągłęgo rozszerzania i skurczania rurek skutkujacego trzaskami - duża ilosć wody powoduje cichszą lub bezgłosną pracę instalacji.
Oczywiscie, wszystko robimy i tak z projektu i wyliczeń przepływu, w żadnym wypadku nie zalecam montażu calowych rur do grzejnika - po prostu trzeba znać za i przeciw.

Kojot
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 06 cze 2008, 19:24

autor: Kojot » 13 sty 2009, 22:18

zetdrw pisze: Ilośc ciepła wydatkowaną przez kocił limituje zapotrzebowanie na ciepło ze strony domu. I ta ilśc ciepła musi z kotła byc wyprowadzona.Czy z pomocą "małej ilości", czy "duzej ilości wody", ale być wyprowadzona musi.mała ilość wody w obiegu musi szybciej krążyć, by wynieśc taka sama ilość ciepła, co duża ilość, która przez swą ilość, może krążyć wolniej.

Co z tego że kocioł pracuje ze swoją maksymalną mocą skoro woda nie odbiera tej energii?
Nie odebrana energia idzie do komina. Jesli bede miał więcej wody w obiegu to mam większą pewnosć że energia będzie w całości odbierana przez wodę gdyż ma ona duże ciepło właściwe i tą energię musi oddać do pomieszczeń bo nie ma innego wyjścia.
Mam w związku z tym pytanie:
Jeśli na powrocie rura jest nieco chłodniejsza niż na zasilaniu to chyba dobrze? bo znaczy to, że woda oddała energię do pomieszczeń.
Zaś jeśli temperatura tu i tu jest taka sama to znaczy że woda nie zdążyła oddać swojej energii. (czyli znaczy to że za szybko cyrkuluje?)

K.mat
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 425
Rejestracja: 10 lis 2006, 17:01

autor: K.mat » 19 sty 2009, 0:32

[/quote] Zaś jeśli temperatura tu i tu jest taka sama to znaczy że woda nie zdążyła oddać swojej energii. (czyli znaczy to że za szybko cyrkuluje?) [quote]
Albo grzejnik ma ograniczoną sprawność spowodowaną zakamienieniem,kolejną warstwą zwykłej farby,albo jest za wielką kotarą gdzie nie może oddać swojego ciepła do otoczenia.To tak z życia codziennego,i nie wiem czy w książkach o tym piszą a wzory to uwzględniają.Pewnie nie,bo ludzka głupota nie zna granic i trudno przewidzieć czy pani domu nie obłoży grzejnika mokrymi ciuchami na całej powierzchni i to wielowarstwowo,a potem ma żal że źle dobrana moc grzejnika.

wowawawa
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 19 sty 2009, 4:24

autor: wowawawa » 19 sty 2009, 4:53

Sorki, ale zaoszczędziłeś trochę dudków na projekt instalacji. Inżynier sanitarny też się w życiu przydaje klientowi, a wydane na niego pieniążki potrafią się dość szybko zwrócić.
Modernizowana instalacja prawdopodobnie nie została wyregulowana, więc nic dziwnego że nie ma właściwych rozpływów czynnika.
Pogląd o słuszności dużych pojemności zładu jest również błędny. Zależy nam przecież na ogrzewaniu pomieszczeń a nie wody w układzie. ona jest tylko pośrednikiem. Im szybsza reakcja układu tym większe oszczędności. Do magazynowania energi służą bufory...


Wróć do „Instalacje grzewcze i ogrzewanie domu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Dot [Bot] i 84 gości

Gotowe projekty domów