Sąsiadka zamknęła dostęp do przyłącza

Witam. Mam taki problem. Kupiłem mieszkanie w domu dwurodzinnym. Mieszkanie na piętrze należy do mnie a parter do sąsiadki. Muszę wykonać instalacje wodno-kanalizacyjną. Problem polega na tym że przez kilka lat nikt w tym domu nie mieszkał i instalacja wodna to kompletny szrot. Nadaje się tylko na złom. Chciałbym zrobić całkiem nową instalacje wodno - kanalizacyjną ale przyłącze doprowadzone jest do piwnicy sąsiadki i tam na wejściu zamontowany jest wodomierz głowny. Od wodomierza tego rura biegnie do trójnika i od trójnika jedna rura do góry na parter do sąsiadki a druga biegnie po ścianie prosto do mojej piwnicy gdzie zamontowany jest drugi wodomierz(podlicznik) z którego mnie rozliczają wodociągi. Sąsiadka rozlicza się z różnicy wskazań mojego podlicznika z licznikiem głownym. Sąsiadka aby uniemożliwić mi remont (wymiane) instalacji zamknęła drzwi do swojej piwnicy i nie mogę wykonać remontu instalacji. Wykonanie drugiego przyłącza do mojej piwnicy nie wchodzi w gre ponieważ raz że kosztowna sprawa a dwa że trzeba by wykopać rowek przez posesje sąsiadki na co oczywiście nie wyraża również zgody. Co można w tej sytuacji zrobić?? Czy owa sąsiadka ma prawo zamknąć dojście do głownego zaworu?? Do kogo się udać o pomoc w tej sprawie?? Za odpowiedzi z góry dziękuję.

Jezeli to jest jej część piwnicy to moze tak zrobić.Do wodociągów należy jedynie część przyłącza od uwdodciągu do wodomierza. Zrób rozdział opomiarowania i podpisz osobną umowę z wodociągami lub wyremontuj część od podlicznika do siebie.

Broda79 pisze:Jezeli to jest jej część piwnicy to moze tak zrobić.Do wodociągów należy jedynie część przyłącza od uwdodciągu do wodomierza. Zrób rozdział opomiarowania i podpisz osobną umowę z wodociągami lub wyremontuj część od podlicznika do siebie.

Wszystko się zgadza. Daję na wejściu do budynku trójnik i od tego trójnika prowadzę rurę do swojej piwnicy i tam montuje wodomierz. Sąsiadka podłącza się również do tego trójnika ze swoim wodomierzem, podpisujemy dwie umowy z wodociągami i jest git a raczej by było gdy sąsiadka byłaby w porządku i pozwoliła by poprowadzić rurke (myślałem o pexie) przez swoją piwnicę. Niestety zamknęła drzwi, wyjechała 500 km w Polske gdzie mieszka na stałe i ma wszystko gdzieś. Cieszy się tylko że nie mam wody. Chciałem jej nawet zapłacić lub wykonać jej instalacje nieodpłatnie (bo też wymaga generalnego remontu) ale u niej wszystko jest na nie. Chyba mam poważny problem i nie wiem jak go rozwiązać. Wodociągi też nie mogą nic poradzić. Może ktoś z państwa wie jak rozwiązać ten problem. Proszę o pomoc bo nie wiem co mam robić a bez wody to lipa

Bez zgody właścicielki przyłącza, nierucomosci nic nie zrobisz. To podstawa.

Broda79 pisze:Bez zgody właścicielki przyłącza, nierucomosci nic nie zrobisz. To podstawa.

To jakie jest wyjście z sytuacji?? Wodę trzeba jakoś podłączyć. Za chiny nie daje się uprosić aby pozwoliła mi przeprowadzić rurę z jej piwnicy do mojej. Wykonać nowego przyłącza do mojej piwnicy również nie daje ponieważ trzeba by wykopać rowek przez posesję której jesteśmy współwłaścicielami a ona nie wyraża zgody. Co robić?

Amstaff pisze: Co robić?

Może trochę żartobliwie ale
1. Zrób klucz do zasuwy w ulicy.W nocy zakręć babie wodę niech się rano martwi,a Ty w tym czasie tnij rurę w piwnicy PRZED swoim mieszkaniem i wstawiaj zawór.Co stoi na przeszkodzie,abyś zamknął wodę przy swoim wodomierzu i wymienił SWÓJ odcinek instalacji?
2. Możesz złożyć doniesienie do prokuratury,że zostałeś narażony na utratę zdrowia poprzez chęć wywołania epidemii sanitarnej .Ale coś czuję,że wtedy będziesz musiał sprzedać mieszkanie
3. Czy w akcie notarialnym nie ma zapisu mówiącego nic o mediach? O ich współwłasności?Częścią wspólną jest tylko korytarz piwniczny i klatka schodowa?A jak było do tej pory?

Amstaff pisze:To jakie jest wyjście z sytuacji??

Jeżeli zrozumiesz,że z takimi typami nigdy się nie dogadasz, to rób jej tym bardziej na złość.Wierz mi, tacy sąsiedzi są niereformowalni i nie wmawiaj sobie,że będzie kiedyś normalnie.

Z tym kluczem bym nie radził. Kary sa baaardzo wysokie. Do tej zasuwy ma dostęp tylko zakład wodociągowy. A niech to będzie jakaś stara paść, gość ukręci zasuwe i jeszcze będzie musiał za remont przyłącza płacic. Proponuję wymienic tylko swoja część instalacji... Lub wyjście z prokuraturą. tylko to potrwa lata...

Alibaba pisze:

Amstaff pisze: Co robić?

Może trochę żartobliwie ale
1. Zrób klucz do zasuwy w ulicy.W nocy zakręć babie wodę niech się rano martwi,a Ty w tym czasie tnij rurę w piwnicy PRZED swoim mieszkaniem i wstawiaj zawór.Co stoi na przeszkodzie,abyś zamknął wodę przy swoim wodomierzu i wymienił SWÓJ odcinek instalacji?
2. Możesz złożyć doniesienie do prokuratury,że zostałeś narażony na utratę zdrowia poprzez chęć wywołania epidemii sanitarnej .Ale coś czuję,że wtedy będziesz musiał sprzedać mieszkanie
3. Czy w akcie notarialnym nie ma zapisu mówiącego nic o mediach? O ich współwłasności?Częścią wspólną jest tylko korytarz piwniczny i klatka schodowa?A jak było do tej pory?

Amstaff pisze:To jakie jest wyjście z sytuacji??

Jeżeli zrozumiesz,że z takimi typami nigdy się nie dogadasz, to rób jej tym bardziej na złość.Wierz mi, tacy sąsiedzi są niereformowalni i nie wmawiaj sobie,że będzie kiedyś normalnie.

Nic mi nie da zamknięcie kobiecie wody bo ona mieszka 500 km stąd i ma to głęboko gdzieś. Wody oczywiście też nie ma bo wszystkie rury u niej w piwnicy są rozmrożone. Zawór głowny na wejściu do budynku (akurat znajduje się w jej piwnicy) jest zakręcony. Żeby zrobić remont instalacji wodnej muszę wymienić cały rurociąg od zaworu głownego ale nie mogę tego zrobić ponieważ zamknęła drzwi do swojej piwnicy (jej piwnica to ma prawo). Na części wspólnej piwnicy gdzie mam dostęp to rure wymienie bez problemu ale co z tego jak wody i tak nie będę dalej miał. Mówicie coś o prokuraturze to mam pytanie czy to podlega pod prokuratora czy muszę założyć sprawę cywilną? Nie wiem o co tej kobiecie chodzi. Potrzebuję tylko poprowadzić około 6 metrów rury w jej piwnicy na korytarz i z korytarza do swojej piwnicy i to wszystko. Byłbym skłonny przekopać rowek na około domu od zasuwy do swojej piwnicy i zrobić drugie przyłącze na co wodociągi wyrażają zgodę ale że jesteśmy współwłaścicielami działki na której stoi budynek to bez jej zgody nie mogę nic kopać. I koło się zamyka.

Skoro zamkneła piwnice, w której jest wodomierz, to wodociągi maja prawo nawet wyłamać drzwi. Do pomieszczenia, w którym jest wodomierz eksploatujący sieć musi mieć dostęp.

Broda79 pisze:Skoro zamkneła piwnice, w której jest wodomierz, to wodociągi maja prawo nawet wyłamać drzwi. Do pomieszczenia, w którym jest wodomierz eksploatujący sieć musi mieć dostęp.

I w tym kontekście,dogaduj się z chłopakami z Wodociągów. A może właśnie gdzieś tam u niej w ogródku mróz rurę rozerwał . Toż wody chyba nie spuściła?Jak rozkopią to i zawór z rurką można wstawić. Może jeszcze jakiś "załącznik%" rozmowę posunie do przodu?
Kombinuj chłopie,kombinuj chociaż sytuacji Ci nie zazdroszczę.

no mrozy były iście syberyjskie tej zimy . czyli powodzenia

Broda79 pisze:Skoro zamkneła piwnice, w której jest wodomierz, to wodociągi maja prawo nawet wyłamać drzwi. Do pomieszczenia, w którym jest wodomierz eksploatujący sieć musi mieć dostęp.

wniosek - zatrudnij się w wodociągach

Broda79 pisze:Skoro zamkneła piwnice, w której jest wodomierz, to wodociągi maja prawo nawet wyłamać drzwi. Do pomieszczenia, w którym jest wodomierz eksploatujący sieć musi mieć dostęp.

Panie kolego, Pan pracuje w "terenie" czy za biurkiem?

I tu i tu. Mówię jakie są możliwości teoretycznie. w terenie wygląda to inaczej.