Hmm, policzmy na szybko:
-wiadomo że ostatnią rzeczą o jakiej myślą goście na wczasach to oszczędność ciepłej wody. Ale załóżmy, że jednak trafią się dobre "egzemplarze" i zużyja tylko normową ilość ciepłej wody - 35l/osobę/doba, razy delta T 30'C, razy 8 osób i 3 miesiace, do tego 4 stałych mieszkańców przez rok i wychodzi 3.2 GJ energii. Jest to 2650 kWh - tyle potrzeba rocznie energii na podgrzanie cwu (bez strat). Do tego dochodzą straty zasobnika - 1.52 kWh /doba, czyli 550 kWh rocznie. Cyrkulacji nie ma, więc tutaj straty przesyłu c.w. zakładam na poziomie minimalnym - nieco jednak wyższym niż w przypadku indywidualnych term elektrycznych, fakt - daję 300kWh rocznie dla okrągłego rachunku (nie znam odległosci od zasobnika do odbiorników).
W sumie wyszło zapotrzebowanie energii na poziomie 3500 kWh rocznie.
Odpowiada to 335 m3 gazu (średnioroczna sprawność kotła kondens. 105%), w przeliczeniu na kasę - (założę gaz już 2zł, bo przecież cena na dniach skoczy do góry) - 770 zł na rok.
Teraz liczymy koszty energi el.
Ciepła bezposredniego potrzeba nam 2650 kWh - zakładam podgrzewacze ściśle przepływowe, bez żadnych zasobników (bo to oczywiste, że kilka małych zasobników w domu będzie miało znacznie większe straty niż jeden centralny o tej samej pojemności).
To w przeliczeniu na kasę daje wprost (ostrożnie licząc 0.5 zł/kWh) 1330 zł rocznie! A więc już na dzień dobry 2x więcej niż system gazowy!
Do tego w tym konkretnym przypadku (5 łazienek i kuchnia) należy zapewnić możliwość jednoczesnego podgrzewania wody w ilości przynajmniej 25l/minutę, co przy delta T na poziomie 30'C daje nam wymagana moc grzewczą 52 kW!
Sama opłata za moc zamówioną to 3.84 zł/kW mocy umownej, w tym przypadku potrzeba jej 60kW, czyli sama opłata za moc umowną wyniesie 60*3.84*12 = 2760 zł rocznie!!!!!! Czyli razem z rachunkiem za zużytą energię wychodzi, że roczny koszt grzania prądem to ponad 4000 zł za samą ciepła wodę- znaczy ponad 5 x drożej jak kocioł kondensacyjny.
Dobra, pomyślmy dalej - nie może być, żeby płacić 3k rocznie za samą moc umowną. No to stawiając dalej na grzanie prądem montujemy zasobnik ogrzewany elektrycznie - ale w tym przypadku dochodzą wszystkie takie same straty jak przy zasobniku gazowym - czyli rocznie zużywamy 3500 kWh, koszt prądu 1750 zł, można jeszcze podratować się dużym, powiedzmy 500l zasobnikiem, i jadąc tylko na taryfie nocnej wydamy jakieś 1200 zł/rok. To już lepiej, ale i tak dwukrotnie drożej niż grzanie gazem.
Ufff
Uzyskane roczne zużycie energii wynosi według w/w wyliczeń 583 kWh/osobę rocznie - czyli tylko dwukrotnie gorzej niż wynik T.B.
Znaczy te 50% oszczedności rzeczywiscie jest do osiągnięcia, jak tylko pomyśle ile c.w. leci co dzień w kanał bez sensu....