witam moja sprawa ma się następująco:
mam do wyremontowanie pokój w domu z początku XX wieku zerwanie tapety wygładzenie ścian malowanie. teraz mam jeden dylemat . pod tapetą jest tynk który w wielu miejscach (słychać po ostukaniu) może odpaść. ułożyłem sobie plan ze po zdjęciu tapety obadam sprawę tynku tam gdzie się nie trzyma oczywiście go zerwę. zagruntuję i teraz czym wypełnić ubytki tynku na ścianie? goldbandem i potem gipsy? czy wystarczy jak położę gips szpachlowy i potem gładź? jaki polecacie unigrunt? używałem wielu ostatnio użyłem tutan uni- g. akrylowy jakieś wypowiedzi na jego temat? i jeszcze jedna sprawa ściany nie są równe będę wstawiał kątowniki i jeżeli mam odchył w pionie większy niż np 5cm czym polecicie to wypełnić? goldband czy wystarczy montaż na gipsie budowlanym?