Witam
mam taki mały problem:
- dobudowałem do mieszkania kawałek domu na odległość 4m. Granica działki znajduje się 7m od budynku istniejącego i 3 od dobudowanego - nie mogłem więcej bo zgodnie z rozporządzeniem ministra do spraw infrastruktury &12 ust. 3 muszę mieć 3m od granicy bez otworów i 4 z otworami okiennymi i drzwiami. Plan zagospodarowania, przebieg budowy wszystko się zgadza, już mam dawno odebraną budowę.
Mój problem polega na:
sąsiad postawił płot w odległości 2m od mojej dobudowy (wytyczył jemu tak geodeta), jednak wg moich planów granica znajduje się 3m od mojej dobudowy a nie 2. Ponadto sąsiad naniósł ten płot i nawet po naniesieniu na mapce jest w odległości ok 3,2m od mojej zewnętrznej ściany budynku a nie 2m, jak w rzeczywistości. Dodam, iż w miejscu gdzie stoi płot mieliśmy wspólną drogę dojazdową (umowną - bez planów) i sąsiad tym płotem zrobił na złość, żebyśmy nie mieli jak jeździć - problem z dojazdem już został częściowo rozwiązany (zresztą cały czas szuka haków na sąsiadów niestety).
Co mam zrobić w tej sytuacji, czy geodeta, który to mierzył mógł popełnić błąd i dlatego płot jest nielegalnie? Czy jest wszystko ok?
Dodam jeszcze, że nie został sporządzony protokół graniczny ani nie zostało przeprowadzone wznowienie granic oraz nie zostało to zgłoszone w odpowiednim urzędzie - podobno jest to istotne przy stawianiu płotów.
Dziękuję za wszelką pomoc