autor: Młotek » 04 gru 2008, 21:36
Taki wiązar dachowy to w najprostszym przypadku 2 murłaty, dwie płatwie stolcowe, para słupów i kleszcze. Z punktu widzenia statyki to rama płaska. I licząc tą ramę wychodzą nam siły w poszczególnych prętach (elementach) w zależności od sposobu obciążenia i schematu obciążenia. Np. działanie wiatru powoduje niesymetryczny rozkład sił. Działanie śniegu zaś zwykle jest symetryczne. Jeśli murłaty nie tworzą podparcia nieprzesuwnego może zaistnieć sytuacja, że kleszcze będą rozciągane. W przypadku gdy murłaty można potraktować jako podpory nieprzesuwne zwykle kleszcze są ściskane. A więc przyjmujemy schemat statyczny i przypadki obciążeń. Wtedy znamy siły wewnętrzne a dalej naprężenia.
A praktycznie. Element obciążony siłą ściskającą jest wytężony bardziej niż element rozciągany, gdyż grozi mu utrata stateczności ogólnej, tzw. wyboczenie. Więc w kleszczach policzymy ściskanie i zawsze sprawdzamy możliwość wyboczenia.