Do kogo należy zasuwa wodociągowa?

Instalacja wodna w mieszkaniu czy w domu to bardzo istotna kwestia. Jeżeli masz problem ze swoją instalacją wodną, nie wiesz jak ją rozplanować, jak zainstalować hydrofor, czy wykonać podłączenia, tutaj znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

Lucka
Początkujący
Początkujący
Posty: 10
Rejestracja: 02 gru 2008, 21:44
Do kogo należy zasuwa wodociągowa?

autor: Lucka » 02 gru 2008, 21:52

Witam. Szukam wiadomości na taki temat:
1. Do kogo należy zasuwa od kanalizacji (popsuła się przed moim domem, przed ogrodzeniem, na chodniku należącym chyba do miasta, od niej idzie do mnie przyłącze i teraz żądają ode mnie zapłaty za naprawę - sporo); za naprawę kostki na ulicy już zapłaciłam;
2. Do jakiego miejsca kanalizacja, rury itd. należą do wodociągów (słyszałam, że całość do licznika, ale nie mam pewności); Wodociągi twierdzą, że całość przyłącza, od zasuwy do licznika należy do mnie i to ja mam ponosić wszelkie koszty naprawy, konserwacji itd.
Wyciekała woda w okolicach przyłącza, poza moją posesją (znaczy się poza moim ogrodzeniem na chodniku przed moim domem), to było w zeszła niedzielę. Zgłosiłam, przyjechali, zakręcili i powiedzieli, że w poniedziałek sprawdzą, czy przyłącze należy do nich czy do mnie. Okazało się, że przyłącze jest moje i kazali sobie zrobić zlecenie i naprawiali. Ale awaria była na zasuwie, od niej dopiero idzie przyłącze do mnie. Zrobili wielką dziurę, zasypali piachem i pojechali. Za naprawę kostki na chodniku już zapłaciłam. Ale teraz czekam na fakturę i naszły mnie wątpliwości, czy to nie należy jednak do wodociągów: na tej ulicy jest bardzo duży ruch, jeżdżą tiry i masa osobowych, rury były okej, myślę sobie, że ja nie jestem w stanie upilnować, żeby to się nie obruszało i zasuwa nie pękała. Takie awarie mogą się powtarzać, nie jestem w stanie płacić co trochę bardzo dużych pieniędzy (rzędu kilku tysięcy).

Czy ktoś wie, jak to wygląda, zna ustawy, przepis itp.
Z góry dziękuję za pomoc icon_smile.gif

Broda79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 652
Rejestracja: 09 lip 2008, 7:51
Lokalizacja: Mikołów
Kontaktowanie:

autor: Broda79 » 03 gru 2008, 7:39

To Pania wodociągi oszukały. Ustawa mówi wyraźnie, że przyłącze d zasuwy do licznika jest eksploatowane przez wodociągi (mimo, że jest Pani właścicielem przyłącza). To wodociągi maja zapłacić za naprawę, wyminę i doprowadzenie chodnika do pożądku.
Proszę sobie przeczytać ustwę o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzeniu ścieków

Jeżli chodzi o kanalizę to w eksploatacji wodociągów jest kanalizacja od pierwszej studzienki licząc od strony budynku lub od granicy dziełki. Zasada jw.
projekty przyłączy wod-kan. info na priv.

Lucka
Początkujący
Początkujący
Posty: 10
Rejestracja: 02 gru 2008, 21:44

autor: Lucka » 03 gru 2008, 9:16

Oni właśnie twierdzą, że ja jestem właścicielem, i ja mam sobie to naprawić. ustawę czytałam, ale akurat tego nie mogę znaleźć, jeśli można poproszę o jakieś paragrafy i punkty. Musze napisać odwołanie, ale muszę się na czymś oprzeć.
Zasuwa jest wodociągowa, czyli doprowadza do mnie wodę, nie jest to kanalizacja i odprowadzanie ścieków.

Broda79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 652
Rejestracja: 09 lip 2008, 7:51
Lokalizacja: Mikołów
Kontaktowanie:

autor: Broda79 » 03 gru 2008, 10:21

To powiem od razu, ze nie maja racji. Chyba, że awaria jest w jakiś sposób zawiniona przez Panią. Ale jeżeli oni sie powołuja tylko na to, że Pani jest właścicielem, to nie mają racji.
projekty przyłączy wod-kan. info na priv.

Broda79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 652
Rejestracja: 09 lip 2008, 7:51
Lokalizacja: Mikołów
Kontaktowanie:

autor: Broda79 » 03 gru 2008, 10:40

Już mam. Jest to Art 5 Ustawy, o której wspomniałem:

Dz.U. 2001 Nr 72 poz. 747
USTAWA
z dnia 7 czerwca 2001 r.
zysku;
(Dz. Urz. WE L 135 z 30.05.1991),
Rozdział 2
Zasady zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków
Art. 5.
(...)
2. Jeżeli umowa o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków nie stanowi inaczej,
odbiorca usług odpowiada za zapewnienie niezawodnego działania
posiadanych instalacji i przyłączy wodociągowych lub instalacji i przyłączy kanalizacyjnych
z urządzeniem pomiarowym włącznie.

Na początku ustawy jest podana definicja przyłącza wodociągowego:
6) przyłącze wodociągowe – odcinek przewodu łączącego sieć wodociągową z
wewnętrzną instalacją wodociągową w nieruchomości odbiorcy usług wraz
z zaworem za wodomierzem głównym;
projekty przyłączy wod-kan. info na priv.

wasser
Aktywny
Aktywny
Posty: 174
Rejestracja: 28 lut 2007, 14:00

autor: wasser » 03 gru 2008, 11:45

Broda79 pisze:Już mam. Jest to Art 5 Ustawy, o której wspomniałem:

Dz.U. 2001 Nr 72 poz. 747
USTAWA
z dnia 7 czerwca 2001 r.
zysku;
(Dz. Urz. WE L 135 z 30.05.1991),
Rozdział 2
Zasady zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków
Art. 5.
(...)
2. Jeżeli umowa o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków nie stanowi inaczej,
odbiorca usług odpowiada za zapewnienie niezawodnego działania
posiadanych instalacji i przyłączy wodociągowych lub instalacji i przyłączy kanalizacyjnych
z urządzeniem pomiarowym włącznie.

Na początku ustawy jest podana definicja przyłącza wodociągowego:
6) przyłącze wodociągowe – odcinek przewodu łączącego sieć wodociągową z
wewnętrzną instalacją wodociągową w nieruchomości odbiorcy usług wraz
z zaworem za wodomierzem głównym;

Odbiorcą usług jest odbiorca wody, więc jeżeli przyłącze wodociągowe jest jego własnością i w umowie nie ma odpowiedniego zapisu dotyczącego eksploatacji przewodu przez "wodociągi", to on ponosi koszty związane z eksploatacją, a co za tym idzie usuwa awarie na własny koszt.

Broda79
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 652
Rejestracja: 09 lip 2008, 7:51
Lokalizacja: Mikołów
Kontaktowanie:

autor: Broda79 » 03 gru 2008, 12:24

Ja pracuje w wodociągach i przykro mi Wasser ale nie masz racji. Awarie na przyłączu mają obowiązek usuwać eksploatujący siećna własny koszt. Dlatego wymagane są projekty, odpwoiedni materiał, odbiory, zgody na wejście w teren itp itd. Proszę nie siać dezinformacji...
Zapytam inaczej. Wymieniali Ci już przyłącze??? Bo mi tak. Skorodowało, zorosło, zgłosiłem, p-rzyjechali, wyminili zasuwę, filtr przy wodomierzu, zawór i jeszcze podziękowali za wpuszczenie do piwnicy. Nie zapłacilłem ani grosza. Widocznie ktoś błędnie interpretuje przepis.
projekty przyłączy wod-kan. info na priv.

Alibaba
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 765
Rejestracja: 15 lip 2008, 7:20

autor: Alibaba » 03 gru 2008, 14:31

I ponownie wracamy do tej nieszczęsnej ustawy,której interpretacja pozostawia wiele luk.
Koleżanko Lucka masz Umowę na dostawę wody i odbiór ścieków? Co w niej pisze na temat własności przyłącza,eksploatacji i usuwania awarii?
Nie masz umowy? Zagubiłaś,zniszczyła się, nigdy nie miałaś? Odwiedź sąsiadów i poproś o umożliwienie Ci zapoznania się z jej treścią. W 90% przypadków jest to sztanca powielana wielokrotnie. Zobacz tam zapis o usuwaniu awarii.
Jeżeli masz umowę w ręce, a nie będziesz coś z niej rozumiała, możesz zrobić skana, wykasować dane osobowe oraz adres i jej treść przesłać np. mi na PW.

Lucka
Początkujący
Początkujący
Posty: 10
Rejestracja: 02 gru 2008, 21:44

autor: Lucka » 03 gru 2008, 16:41

No właśnie pisałam już wcześniej i nie ma mojego postu :(
W umowie jest napisane, że ja jako właściciel przyłącza ma obowiązek usuwać awarie, konserwować, dbać itd. Ale wydaje mi się to trochę naciągane, właśnie ze względu na to, że jest to powielana umowa i człowiek podpisuje ją nie bardzo wiedząc, co podpisuje. Dlatego szukam informacji w przepisach nadrzędnych, bo wiadomo, że firma, która jest monopolista tak formułuje umowę, aby była dla niego korzystna. Sprawa dotyczy przyłącza wodociągowego, na którym uszkodzona była zasuwa. Znajduje się ona przed moim domem, przed ogrodzeniem, na chodniku. ulica jest bardzo ruchliwa, jeżdżą po niej tiry i nie bardzo wyobrażam sobie, że jeśli miałoby się to powtarzać, musiałabym płacić ciężką kasę za każdym razem za naprawę.

wasser
Aktywny
Aktywny
Posty: 174
Rejestracja: 28 lut 2007, 14:00

autor: wasser » 03 gru 2008, 18:47

Broda79 pisze:Ja pracuje w wodociągach i przykro mi Wasser ale nie masz racji. Awarie na przyłączu mają obowiązek usuwać eksploatujący siećna własny koszt. Dlatego wymagane są projekty, odpwoiedni materiał, odbiory, zgody na wejście w teren itp itd. Proszę nie siać dezinformacji...
Zapytam inaczej. Wymieniali Ci już przyłącze??? Bo mi tak. Skorodowało, zorosło, zgłosiłem, p-rzyjechali, wyminili zasuwę, filtr przy wodomierzu, zawór i jeszcze podziękowali za wpuszczenie do piwnicy. Nie zapłacilłem ani grosza. Widocznie ktoś błędnie interpretuje przepis.

Jak dotąd nie podał Pan przepisu prawnego, ani jakiejkolwiek obowiązującej wykładni prawnej na poparcie swojej opinii. Tak więc na jakiej podstawie Pan twierdzi, że to ja dezinformuję ?

wasser
Aktywny
Aktywny
Posty: 174
Rejestracja: 28 lut 2007, 14:00
Re: Do kogo należy zasuwa wodociągowa?

autor: wasser » 03 gru 2008, 19:18

Lucka pisze:Witam. Szukam wiadomości na taki temat:
1. Do kogo należy zasuwa od kanalizacji (popsuła się przed moim domem, przed ogrodzeniem, na chodniku należącym chyba do miasta, od niej idzie do mnie przyłącze i teraz żądają ode mnie zapłaty za naprawę - sporo); za naprawę kostki na ulicy już zapłaciłam;
2. Do jakiego miejsca kanalizacja, rury itd. należą do wodociągów (słyszałam, że całość do licznika, ale nie mam pewności); Wodociągi twierdzą, że całość przyłącza, od zasuwy do licznika należy do mnie i to ja mam ponosić wszelkie koszty naprawy, konserwacji itd.
Wyciekała woda w okolicach przyłącza, poza moją posesją (znaczy się poza moim ogrodzeniem na chodniku przed moim domem), to było w zeszła niedzielę. Zgłosiłam, przyjechali, zakręcili i powiedzieli, że w poniedziałek sprawdzą, czy przyłącze należy do nich czy do mnie. Okazało się, że przyłącze jest moje i kazali sobie zrobić zlecenie i naprawiali. Ale awaria była na zasuwie, od niej dopiero idzie przyłącze do mnie. Zrobili wielką dziurę, zasypali piachem i pojechali. Za naprawę kostki na chodniku już zapłaciłam. Ale teraz czekam na fakturę i naszły mnie wątpliwości, czy to nie należy jednak do wodociągów: na tej ulicy jest bardzo duży ruch, jeżdżą tiry i masa osobowych, rury były okej, myślę sobie, że ja nie jestem w stanie upilnować, żeby to się nie obruszało i zasuwa nie pękała. Takie awarie mogą się powtarzać, nie jestem w stanie płacić co trochę bardzo dużych pieniędzy (rzędu kilku tysięcy).

Czy ktoś wie, jak to wygląda, zna ustawy, przepis itp.
Z góry dziękuję za pomoc icon_smile.gif

A skąd Pani wie, że awaria była na zamknięciu przyłącza?

Lucka
Początkujący
Początkujący
Posty: 10
Rejestracja: 02 gru 2008, 21:44

autor: Lucka » 03 gru 2008, 19:53

Wiem, bo odkopali mi całą rurę prawie, ale ponieważ ciągle nie było wiadomo skąd leci woda, doszli do zasuwy. Okazało się, że na niej jest jakieś obluzowanie, nie ma jakiegoś sznurka w środku zasuwy, założyli nakładkę i wyciek się skończył.

wasser
Aktywny
Aktywny
Posty: 174
Rejestracja: 28 lut 2007, 14:00

autor: wasser » 03 gru 2008, 20:28

Lucka pisze:Wiem, bo odkopali mi całą rurę prawie, ale ponieważ ciągle nie było wiadomo skąd leci woda, doszli do zasuwy. Okazało się, że na niej jest jakieś obluzowanie, nie ma jakiegoś sznurka w środku zasuwy, założyli nakładkę i wyciek się skończył.

Z Pani opisu wynika, że leciało z dławicy zasuwy (zasuwki) lub nawiertki. Taka awaria "samoczynnie" rzadko się zdarza i jest małe prawdopodobieństwo, by się powtórzyła, chyba, że monterzy uszczelnili dławicę "niezgodnie ze sztuką" lub użyli niewłaściwego materiału na uszczelnienie (mało prawdopodobne, ale z takimi sytuacjami się spotkałem).

Lucka
Początkujący
Początkujący
Posty: 10
Rejestracja: 02 gru 2008, 21:44

autor: Lucka » 03 gru 2008, 20:34

Hmmm, mówili o zasuwie, zdjęli taka jakby blaszkę, która była pęknięta, dodali tego sznurka, towotem posmarowali, dali plastikową chyba rurę do góry, do tej metalowej nakładki w chodniku i tyle. A kasy....

wasser
Aktywny
Aktywny
Posty: 174
Rejestracja: 28 lut 2007, 14:00

autor: wasser » 03 gru 2008, 20:45

Lucka pisze:Hmmm, mówili o zasuwie, zdjęli taka jakby blaszkę, która była pęknięta, dodali tego sznurka, towotem posmarowali, dali plastikową chyba rurę do góry, do tej metalowej nakładki w chodniku i tyle. A kasy....

Ten opis bardziej przypomina pęknięcie górnej dławicy, również rzadka awaria. Przy okazji wymieniona (chyba) została obudowa zasuwy (plastikowa rura z prętem w środku). A ta metalowa nakładka w chodniku to (chyba) skrzynka zasuwowa.


Wróć do „Instalacje wodne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości

Gotowe projekty domów