Panowie koledzy, moja chałupa nie jest taka stara
wszystkie rury są PCV. Dom skończyli budować w roku 90 i bardzo sie ciesze bo instalacje wszystkie były poprawiane, ew kłądzione od nowa. Od domu wychodzi kilka wyjść z kanalizy, z kuchni widze że jest osobne itp. Czasami jak sie zapcha mi kanaliza to celowo do tego kupiłem taką 12metrową spiralkę bo tylko ona siegnie mi od ostatniej studzienki/kolanka z rewizją do samego szamba. Tak w połowie drogi pomiędzy szambem a domem chciałem zrobić takowa studzienkę aby mieć w razie czego mniej do odtykania. CZyli szukam firmy od WOD-KAN lub panowie z WUKO na lewo jak sie dowiedzialem od sąsiadów (mieszka niedaleko dwóch i stanowią silną ekipę)
wobec tego wszystko wiem i najpierw zaczynam od wodociągów czyli biorę na wypytke pana co przychodzi liczniki spisywać gdzie i do kogo uderzyć. Dzięki bardzo wobec tego. A powiedzcie bo chyba jak widze to moje szambo to jakiś wielki plastikowy pojemnik - czy można takowe coś wyciągnąć z ziemii? Mam co prawda nad nim dojazd do garażu i wjezdzam tam naprawdę cieżkimi autami, wiec szkoda szkoda mi rozkuwać, ale pytam jakby mi coś odbiło w przyszłości
Pozdrawiam szanownych kolegów, któzy są na tyle wyrozumiali że nie spuszczają nowicjuszy w klozecie z takimi pytaniami
ale ja nie jestem specem w tej materii wcale a wcale. To już lepiej mi ocieplanie domu wychodzi
aha jeszcze jedno, tej brakującej rury brakuje ok 2-2,5metra, jest to na głebokości ok poltora metra wgład szamba, powiedzcie z jakimi kwotami muszę się liczyć? Jaki rząd wielkości tak ażebym mogł nie brać partacza "za flaszkę" i nie dał się zedrzeć z kasy. JEst to kwestia tysiąca złotych, dwóch trzech??????