Fruzin
Jak wiesz art.5 PB mówi o m.inn. bezpieczeństwie konstrukcji i użytkowania
i to jest w/g mnie najważniejsze reszta to .....
Nie warto oszczędzać na posadowieniu budynku czy izolacjach bo później wychodza tego różne skutki.Najczęściej w naprawie przekraczają kilkudziesięciokrotnie wymierną oszczędność uzyskana w czasie wznoszenia budynku.
Lepiej oszczędności szukać:
1)na etapie projektu - domy lżejsze,o rozsądnych rozpiętosciach elementów konstrukcyjnych,odpowiedniej konstrukcji stop/dach, najlepiej w wymiarach modularnych zastosowanych materiałów (obrys budynku,stolarka),energooszczędne
2)o technologii szybszego+tańszego wykonawstwa.Uwaga! Samo tańsze nie oznacza szybsze,a samo szybsze wcale nie oznacza tańsze.Te dwie sprawy musza być ścisle powiązane inaczej nie będzie sukcesu.
3)No i aspekt nadzoru technicznego.A więc określę inaczej
dobrze zorganizowane wykonawstwo.Z braku tego Inwestor może znaaaaacznie dopłacać i nikt z uczestników budowy nie odważy się wówczas Inwestorowi powiedzieć,że głównie dopłacił z powodu ogólnego burdelu organizacyjno-technicznego.
I te warunki 1)+2)+3)przynoszą znacznie większe przeliczalne rezultaty finansowe
bez utraty własciwości technicznych jak takie dziubdzianie.Tu coś nie dam,tam cos nie dam, ale doraźnie uzbieram pare złotych,a potem będzie co będzie.
Słowem prowizorka = Specialite du Pologne
Wbrew pozorom obserwując
forum i zadawane tu pytania sięgające w zupełnie
obcą materię dla zwykłego zjadacza chleba jakim jest inzynieria budowlana śmiem twierdzić że "dziubdzianie" ma się w Polsce dobrze i Inwestorzy robią sobie krzywdę na własne życzenie takim samodzielnym podejsciem do budownictwa.Są jak dzieci we mgle które chadzaja po bagnach.
Pewnie jest to efekt sloganu "Polak potrafi" i wielu lat przymusu samowystarczalności, kombinowania Polaków za czasów socjalizmu.Ale czas z tym skończyć.
To nieprawda że Polacy się znają na wszystkim (to widać na forum i problemach) i są najepszymi kierowcami na świecie bo umieją jeździć drogimi samochodami.
Czas z tym skończyć i znormalnieć bo od 20 lat są ku temu warunki.
A więc najpierw analiza potrzeb,potem rzetelny i świadomy projekt i nadzór wykonania.
A inwestor powinien martwić się wyłacznie o zapewnienie środków na wykonanie swojego domku i ew.pilnowac harmonogramu prac.
I to byłaby normalność jaka jest od wielu lat w UE.