Witam!
Posiadam w domu starą instalację co, grawitacyjne, duże rury, brak pompy, żeliwne grzejniki, piec z lat 90 z dużym paleniskiem (węgiel), słabo wydajny. Ubiegłego roku zmuszony byłem do spuszczenia wody ze względu na cieknący kaloryfer. Po napełnieniu instalacji pojawiły się kłopoty związane z moją niewiedzą na temat odpowietrzania instalacji.
Na najwyższych poziomach znajdują się odpowietrzniki (trudno mi powiedzieć jakie dlatego opiszę). Najprawdopodobniej mosiężne z niewielką plastikową zakrętką na górze, napis 10bar. Moje pytanie dotyczy tej właśnie małej nakrętki na górze odpowietrznika. W czasie napełniania odkręciłem je na całej instalacji (ok. 10 sztuk). Aktualnie nie wiem co z nimi zrobić i mam je odkręcone.?
Początkowo przy pierwszych grzaniach po napełnieniu nie wszystkie grzejniki działały. Wniosek – zapowietrzone. Niestety w grę nie wchodzi odpowietrzenie samego grzejnika – zamalowane i długo nie ruszane „korki”. Po czasie niedziałające grzejniki zaczęły grzać oprócz jednego i dwóch na strychu. Dziś po napaleniu do 85 stopni nie działają już tylko te na strychu i niekoniecznie muszą działać. Instalacja odpowietrza się. Jednak zauważyłem, że gdy na piecu spadnie temperatura do pokojowej odpowietrzniki syczą bardzo głośno i pojawia się woda, co wydaje się bardzo dziwne??? Przecież jeżeli obniża się temperatura wody to maleje ciśnienie i praktycznie nie możliwe jest że powietrze uchodzi????
Moje pytania:
Co zrobić z tymi zakrętkami na odpowietrznikach?
Czy prawidłowo wykonałem napełnianie instalacji?
Jak to jest z tymi odpowietrznikami i ich działaniem?