Witam.
Postanowiłem zrobić remont w łazience. Nie jestem ani murarzem, ani elektrykiem, a hydraulikiem.
Wodę zrobiłem sobie zatem sam bez zarzutów, z elektryką sobie też poradziłem, generalnie remont zmierza ku końcowi.
Blok jest dość stary, z cegły czerwonej i białej. Kułem pod wodę bruzdy, nie da się ukryć, że cegły są bardzo mocne, ale zaprawa sypie się jak gips. Utwardziłem ściany unigruntem 2 razy, położyłem płyty karton-gips zielone na klej, aby wyrównać (wiadomo jak kiedyś budowali, cegła na sztukę i nadrabianie tynkiem). Płyty również zagruntowałem, ale już tylko raz, położyłem na to płytki (o dziwno wyszły mi pięknie, myślałem, że schrzanię:P). Na kabinę mnie na razie nie stać, ale wymurowałem brodzik.
Tutaj moje pytania:
1) Czy nic istotnego nie przegapiłem?
2) Czy fugi w brodziku trzeba jakoś specjalnie zabezpieczyć? W końcu tam będzie się lała woda i może wymywać fugę.