Panie [b]Danielu[/b];
Chce Pan adaptować niewykorzystywane poddasze.
Osobiście nie spotkałem się z tego typu stropem , ale można przypuszczać ,że nie jest on dostatecznej wytrzymałości aby w prosty sposób zwiększyć mu obciążenie /użytkowe poddasze /.
[quote="Młotek"]Jaka wielka płyta.
Na pewno zbrojenie #10 albo #12 w kratkę co ~~29 cm i dziurawka na płask posmarowana cienką warstwą betonu albo zaprawy cementowej.
Takie stropy były i są nadal wykonywane przez domorosłych budowlańców.
Czasem zdają egzamin na małych rozpiętościach jeśli mają wzmocnienia z żeber (1/2 cegły grubości) i właściwa warstwa nadbetonu. Myślę ze maksymalnie do 380 cm rozpiętości.
Strop dociążony warstwą betonu "zbrojonego"???? może ulec awarii czyli albo się ugnie jeszcze bardziej albo całkiem zawali.
Trzeba pomyśleć o prawidłowym wzmocnieniu, ale to najlepiej określić znając rozpiętość, grubość płyty, możliwość podniesienia podłogi do góry albo obniżenia sufitu od dołu.[/quote]
Mam te same obawy co kolega [b]Młotek[/b].
Reasumując mamy;
1. nie słucha Pan nikogo i na tym stropie robi docieplenie i taką czy inną wylewkę - [b]nie polecam[/b]
2. kujemy strop, robimy nowy, - najpewniej ale.......
3.wykorzystujemy istniejący strop jako szalunek tracony, robimy "jeża", dajemy zbrojenie i mamy nowy strop, wyżej ale nie wchodzimy do pokoju na duł.
4.Bawimy się w usztywnianie stropu
[b]2[/b] lub [b]3[/b] zawsze Pan może wybrać.
Ja z [b]Kolegami [/b] zastanowimy się jak zrobić wariant 3
"Głośno myślę"
Nie znam rozwiązań gotowych.
Może jakiś profil zimnogięty kapeluszowy mocowany do płyty, 10 - 12 cm wysokości co 60 cm
Jeżeli są [b]Koledzy konstruktorzy [/b] na
forum zapraszam do dyskusji.