Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Mam pewien nietypowy problem.
Dla wyobrażenia sobie sytuacji narysowałem coś w paintcie
( nie mam talentu do rysowania, obrazowe przedstawienie problemu )
Jak wiadomo piec powinien mi podawać całą noc (bez żadnych problemów).
Groszek wsypujemy do podajnika, a ten za pomocą śruby jest podawany do pieca.
Tak, piec mam od roku czasu i jest to 1 zima z tym piecem. I utworzył się pewien problem. Jak widać na rysunku wyżej, na samym dole, tuż przy śrubie tworzy się "bombel powietrza". Groszek powinien spadać i być podawany przez śrubę, jednakże przez "bombel" blokuje się węgiel na jednej wysokości i nie chce opaść dalej. Oczywiście aby spadł dalej i wszystko było dobrze wystarczy "przebić bombla". Ja zwyczajnie wsadzam pręt w węgiel, bombel się przebija i słychać jak węgiel opada na dno.
Tak, ale muszę tak robić co jakieś 2 - 3 godziny! W nocy przez to że groszek nie opada na dno - nie jest potem podawany i piec gaśnie. Rano wstając mam zimno, a muszę iść do pracy.
Czy ktoś zna powód tworzenia się tego "bombla powietrza" oraz w jaki sposób mogę temu zaradzić?
Z początku myślałem że to przez to, iż słabo wyczyściłem piec. Jednakże po wyczyszczeniu (dokładnym) dzieje się to samo!
Proszę o pomoc!!
PS: Zastanawiałem się też czy w podajniku u dna są jakieś wyloty powietrza (gdyby były, z pewnością bombel by się nie tworzył. A może to dmuchawa nie zasysa tego powietrza z podajnika? Nie mam pojęcia!!