Witam. Problem z którym się spotkałem wygląda następująco:
Dwa lata temu ekipa wylała taras, teraz korzystając z chwili wolnego czasu zabrałem się za układanie płytek. W trakcie pomiarów okazało się że ekipa zgubiła w tracie wylewania 7 cm na jednej z krawędzi. Efekt jest taki że jeden z boków tarasu jest krótszy od drugiego o 7 cm przez co krawędź końcowa nie jest równoległa do ściany budynku.
Po ułożeniu płytek 7 cm róznicy niestety będzie gryzło w oczy.
W tym miejscu pytanie co robić ? Pomysł jaki mi przyszedł do głowy to zaszalować ponownie czoło tarasu i dolać nakładkę wyrównującą wymiary. Czy może to być tylko klin nie zazbrojony z resztą tarasu czy zalecacie inne rozwiązanie.