[b]Kompetencje[/b]

Wszystko o kanalizacji i odwodnieniu. Dział poświęcony poradom na temat najnowszym rozwiązaniom technologicznym związanymi z kanalizacją, drenażem i oczyszczaniem ścieków.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

misiek
[b]Kompetencje[/b]

autor: misiek » 25 lip 2005, 18:44

Jeżeli ktoś z Państwa oprze się na artykule p.Joanny Ryńskiej(www.e-instakacje.pl/124_375.htm), To może wpakować się w niezłe bagno.Ta pani pisze artykuły chyba tylko za " wierszówkę", bo praktycznie wiedzy w nich niewiele.

Joanna Ryńska

autor: Joanna Ryńska » 26 lip 2005, 14:43

Chętnie wysłucham Pana krytycznych, a zarazem konkretnych uwag. Nie obawiam się krytyki, pod warunkiem, że jest konstruktywna. Myślę, że nie tylko ja chętnie się dowiem, na czym polega "bagno", w które ma wpakować się osoba korzystająca z wiadomości podanych w moim artykule? Jeśli znalazł Pan w artykule błędy lub nieścisłości, proszę wskazać jakie.

Jeśli uważa Pan, że ta rozmowa powinna odbywać się poza Forum, proszę o kontakt jrynska@e-instalacje.pl

misiek

autor: misiek » 26 lip 2005, 15:49

Spróbujmy na forum
"Oznacza to, że odbiorca musi zapłacić tylko za wykonanie odcinka od budynku do granicy nierucho-
mości. Odcinek między tą granicą a siecią leży już poza strefą zainteresowania odbiorcy, ponieważ
z punktu widzenia prawa odcinek ten to już sieć (urządzenie kanalizacyjne). Koszty jego wybudo-
wania ponosi więc przedsiębiorstwo kanalizacyjne.

Rys.3. Przyłącze kanalizacyjne - defnicja wg. znowelizowanej ustawy
Mam już przyłącze...
Pozostaje jeszcze bardzo ważna kwestia dla osób, które wybudowały już przyłącza kanalizacyjne wg. przepisów starej ustawy. Nie wprowadzono żadnych przepisów, które mówią o tym, jak mają być traktowane przyłącza powstałe przed nowelizacją ustawy. Oznacza to, że będzie można ubie-
gać się o zwrot kosztów wybudowania odcinka od granicy nieruchomości do sieci, ponieważ odcinek ten nie jest już przyłączem, tylko siecią. Zapewnia to art. 31.1, który mówi: "Osoby, które wybudo-
wały z własnych środków urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne, mogą je przekazywać odpłatnie gminie lub przedsiębiorstwu wodociągowo-kanalizacyjnemu, na warunkach uzgodnionych w umowie". Trzeba tu zauważyć, że w myśl ustawy, przyłącze kanalizacyjne nie jest urządzeniem kanalizacyjnym, natomiast jest nim sieć kanalizacyjna.
Dobra wiadomość dla budujących
spowoduje zapewne spory bałagan organizacyjny i prawny. Nowa definicja przykanalika - odcinka łączącego instalację z siecią kanalizacyjną jest bardzo korzystna dla inwestora, który przecież płaci za jego wykonanie. Do tej pory za przykanalik uznawano cały odcinek łączący sieć z instalacją na terenie nieruchomości. Wg. noweli, od tej pory właściciel działki będzie finansował tylko ten odcinek,"

Proszę sobie wyobrażić,że jestem przedsiębiorstwo wod.-kan. i wystąpić z wnioskiem,że życzy sobie Pani zwrotu poniesionych kosztów za odcinek przyłącza, który stał się siecią,a ja mówię,że go nie chcę.Proszę podpowiedzieć sposób na rozwiązanie tego problemu.Powiem więcej,przyłącze Pani już ma a ja nie podpisuję umowy na odbiór ścieków,bo jeszcze papierki daleko w polu.Zamieszka Pani w takim domu?.
Jako inwestor wybudowała Pani swoją część przyłącza,a wodociągi mówią,że mogą pociągnąć to dalej np.w2020 r i co dalej z tym domkiem?

misiek

autor: misiek » 26 lip 2005, 15:52

'Kto płaci za tę wodę?
Jeśli wszyscy mieszkańcy mają wodomierze, płacą za faktycznie zużytą wodę (wg. wskazania wodo-
mierza mieszkaniowego). Jeśli między sumą wskazań wodomierzy mieszkaniowych a wskazaniami wo-
domierza głównego jest różnica (tzn. dostarczono więcej wody niż zużyli mieszkańcy) możliwe są dwa rozwiązania. Właściciel budynku albo sam rozlicza się z dodatkowo zużytej wody, albo dzieli op-
łatę "po równo" pomiędzy mieszkańców.
Jeśli w mieszkaniach nie ma wodomierzy, opłata za wodę określona wg. wskazań wodomierza głów-
nego dzielona jest proporcjonalnie do ilości lokali - za każdy lokal wnoszona jest taka sama opłata niezależnie od jego wielkości i faktycznego zużycia wody.
Jeśli wodomierze są tylko w części lokali, oblicza się różnicę między wskazaniami wodomierza główne-
go a sumą wskazań wodomierzy mieszkaniowych. Różnica ta jest dzielona proporcjonalnie do ilości nieopomiarowanych lokali - mieszkańcy, którzy nie mają wodomierzy płacą taką samą sumę. Miesz-
kańcy lokali, w których są wodomierze płacą zgodnie z ich wskazaniami."
To cytat z Pani artykułu a polemika poniżej

misiek

autor: misiek » 26 lip 2005, 16:10

Jak można pisać,że jeżel wszystkie lokale są wyposażone w wod. to płacimy wg. wskazania wod. mieszkaniowego a właściciel pokrywa różnicę? A właściciel to niby filantrop? I tak płacimy wszyscy tylko np. w pozycji "koszty eksploatacji"
Różnica dzielona po równo wg. mieszkania? To proszę wyobrazić sobie sytuację w jednym mieszkaniu młode małżeństwo z ósemką :( dzieci, a w drugim takim samym starsze małżeństwo.Płacą takie same różnice?
Rozliczenie jest wg. wodomierza głównego,a mieszkaniowe są tylko PODZIELNIKAMI kosztów i to w 99% klasy metrologicznej "C" czyli tej najgorszej.
Od wielu lat ludziom mówiono o oszczędzaniu wody,nie płaceniu za innych i dochodzi do takich paradoksów,że gdyby tej wody zużywano 5 razy więcej to w ok.65% miast była by TAŃSZA a rachunek wzrósł by niewiele.Mam głównie na myśli utrzymanie i czyszczenie wyschniętych sieci kanalizacyjnych , których to prac koszty i tak są wliczone w obowiązującą taryfę.
Pozdrawiam

misiek

autor: misiek » 26 lip 2005, 16:27

To jeszcze raz ja.
Rozpatrując merytorycznie starą jak i nową" Ustawę o ....." można zauważyć jedno.Została zrobiona głównie pod przedsiębiorstwa wod.-kan. i nie łudzmy się ,że jako ODBIORCY lub INWESTORZY coś zyskaliśmy.Dosłownie nic. W przypadku kiedy przedsiębiorstwo nie zechce przejąć od nas wybudowanego przyłącza (a Ustawa daje takie prawo) , to będziemy pokrywać nawet koszty usunięcia ew. awarii,nieopomiarowanego wycieku wody zanim ją (awarię) usuniemy sami lub zlecimy wodociągom i to koszty praktycznie z księżyca,bo kto jest w stanie obliczyć ile wody wyciekło przez pękniętą rurę?
No na razie dajmy dalszym "dobrodziejstwom" tej Ustawy spokój.

ciekawy obserwator

autor: ciekawy obserwator » 27 lip 2005, 10:03

Hm.... to nie pierwszy przypadek tego typu, ale wreszcie ktoś się odważył na forum sprawę opublikować.

Zastanawiające jest milczenie redakcji.
Z mojej strony sądzę ze jak jest jedna redakcja a prowadzi kilka ścisłych tematów (e-dachy e-instalacje itd.) to nigdy nic do końca nie napisze dokładnie.

Jest wiele innych serwisów które specjalizują się tylko w jednym temacie i znają go od podszewki.

Gość

autor: Gość » 28 lip 2005, 12:47

Pani redaktor podala kontakt do siebie a ktytykan ciekawy obserwator nie podał namiarów do siebie

krytykować każdy umie !!

Żona Janosika

autor: Żona Janosika » 28 lip 2005, 21:05

obserwator a znasz może inne przypadki, ciekawi mnie to bardzo....
choc zgadzam się również z przedmówcą, każdy krytykować potrafi, interpretować również...
wykażcie się odwagą i pokażcie twarz krytycy....

zdziwiony

autor: zdziwiony » 30 lip 2005, 11:09

Żona Janosika pisze:obserwator a znasz może inne przypadki, ciekawi mnie to bardzo....
choc zgadzam się również z przedmówcą, każdy krytykować potrafi, interpretować również...
wykażcie się odwagą i pokażcie twarz krytycy....

Coś się chyba szanownej redakcji pomieszało - redakcja jest jawna z zasady, bo taka musi być, a forumowicze nie muszą być jesli nie chcą - takie ich prawo.
Jesli Redakcja chce mieć jawnych użytkowników, to niech wprowadzi obowiązkowe logowanie, ale wtedy prawdopodobnie forum bedzie puste.
I na koniec wprost przeciwnie interpretować trzeba umieć "Żono Janosika" , co widzę tobie nie wychodzi za dobrze.

zdziwiony

autor: zdziwiony » 30 lip 2005, 11:13

Anonymous pisze:Pani redaktor podala kontakt do siebie a ktytykan ciekawy obserwator nie podał namiarów do siebie

krytykować każdy umie !!

Wprost przeciwnie "Gościu", krytykowac trzeba umieć - tak jak Misiek. Nie widzę polemiki ze strony Redakcji.
Widocznie Redakcja przyjęła krytykę jako nie pozbawioną podstaw i teraz nie wie co odpowiedzieć. :twisted:

Żona Janosika

autor: Żona Janosika » 30 lip 2005, 17:54

Miśku, zdziwniony przeczytajcie może co??
a w budynku wielorodzinnym to chyba zarządca rozlicza zuzycie wody na podstawie odczytów indywidualnych odczytów. Jednak zauważ że część wody używana jest jako woda techniczna, np do sprzątania, to niby dlaczego nie ma być np. rozdzielana po równo??? Poza tym to jest sprawa ustalana wspolnie przez zarządcę i lokatorów... u mnie tak jest przynajmniej.....
ciekawa jestem w jakie bagno ja się np. mogę wpakować czytając ten artykuł, bo nie rozumiem. Jak na razie każdy z was tylko coś mówi ale konkretów w tym za grosz nie widzę

poczytajcie sobie........

Art. 27. 1. Ilość wody dostarczonej do nieruchomości ustala się na podstawie wskazania wodomierza głównego, a w przypadku jego braku - w oparciu o przeciętne normy zużycia wody.
3. Minister właściwy do spraw gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw gospodarki wodnej, określi, w drodze rozporządzenia, przeciętne normy zużycia wody dla poszczególnych odbiorców usług, które stanowią podstawę ustalania ilości pobranej wody w razie braku wodomierza, biorąc pod uwagę specyfikę poszczególnych odbiorców usług oraz wskaźniki średniego zużycia wody określone w szczególności dla gospodarstw domowych, usług oraz innej działalności w miastach i na wsiach.
4. Ilość odprowadzonych ścieków ustala się na podstawie wskazań urządzeń pomiarowych.

5. W razie braku urządzeń pomiarowych ilość odprowadzonych ścieków ustala się na podstawie umowy, o której mowa w art. 6 ust. 1, jako równą ilości wody pobranej lub określonej w umowie.

6. W rozliczeniach ilości odprowadzonych ścieków ilość bezpowrotnie zużytej wody uwzględnia się wyłącznie w przypadkach, gdy wielkość jej zużycia na ten cel ustalona jest na podstawie dodatkowego wodomierza zainstalowanego na koszt odbiorcy usług.

misiek

autor: misiek » 30 lip 2005, 20:55

Skoncentrowaliście się Państwo na rozliczeniu wody, chociaż w mojej intencji było bardziej skoncentrowanie się na przyłączach.Ich granicą,własnością itp. Ale jeżeli woda to proszę bardzo.
1. Cytowany art.27.1 mówi przecież wyrażnie o sposobie rozliczania wody, dlatego nie mam pojęcia skąd Pani redaktor wzięła dane,że różnicę rozliczamy wg. metrów.Równie dobrze możemy rozliczać wg. wieku,ilości włosów na głowie,stanu konta,itp.I wbrew logice to wszystko może być PRAWIDŁOWE pod warunkiem,że dany sposób rozliczenia mam określony w UMOWIE !!.Dlatego publiczne określenie (a za takie coś mogę uważać artykuł ),że różnicę płacimy od metrów,uważam za wprowadzające w błąd czytelników.
2.Art.27.3 w praktyce nie ma praktycznie zastosowania,gdyż na przedsiębiorstwach wod.-kan. ciąży OBOWIĄZEK montażu wodomoerzy głównych.Jeżeli ich nie ma do dnia dzisiejszego,to widocznie ten stan rzeczy odpowiada owym przedsiębiorstwom.Widocznie naliczany ryczałt jest większy od zużucia,które pokazał by wodomierz.
Moje określenie " wpakować się w bagno" tyczyło się właśnie gdyby ktoś z Państwa czytających to forum chciał się oprzeć na tym artykule i dochodził np. zwrotu poniesionych kosztów za wybudowane przyłącze.

Mówiąc krótko,ŻYCZĘ POWODZENIA i obiecuję,że więcej nie będę zabierał głosu potępiając artykuły publikowane na stronie e-instalacje.
P.S. Żono Janosika,czy uważa Pani że sprzątaczka jest w stanie pobrać tyle wody,ażeby różnica na wodomierzach wynosiła 19-38%.W budynku o liczbie mieszkań 30? Jest to ilość od 42 do 68 metrów sześciennych.Jeżeli tyle zużywa na mycie i sprzątanie,to tylko zazdroszczę

Żona Janosika

autor: Żona Janosika » 31 lip 2005, 10:41

W tej kwestii miśku zgadzam się z Tobą, że rozliczanie wody powinno być określone w umowie, także powistała różnica....i tutaj zabrakło tej informacji w artykule fakt, autorka w tym przypadku niezbyt rozważnie napisała jedynie o jednej z możliwości.
Ja mam wszytsko określone w umowie, i jeśli mi sie cos nie podoba mogę mieć jedynie żal do nas - mieszańców bo się na to zodziliśmy.

Napisałam, że część wody, a Ty Miśku sam juz dodałeś dane procentowe - 19-38%. Skąd takie dane??? Jeśli taka różnica we wskazaniach wodomierzy jest u Ciebie i jest ona rozkaładana równomiernie wśród mieszkańców, to może zgłoś sie do swojego zarządcy, albo teraz uprawiasz ideologię.....

A tak z innej beczki, jak bys określił opłaty za używanie windy wśród mieszkańców??? Czy ja, np. mając mieszkanie na I piętrze mam płacić tyle samo co mj sąsiad mieszkający na IV, przeciez korzystam z niej dużo mniej niż on???

misiek

autor: misiek » 31 lip 2005, 11:16

Procenty różnic o których pisałem nie występują wcale w tak niewielu przypadkach.Jeżeli macie Państwo możliwość dostępu do danych Spółdzielni,wodociągów,itp. firm rozliczających,to sami możecie się przekonać.Chociaż na pewno nie będzie to łatwe,bo jest to dziwnie utrzymywane w tajemnicy.Ale powtarzam jeszcze raz-najczęście jest to ukryte w kosztach eksploatacji.
Co do wind to wiem,że w wielu przypadkach nie płaci się za używanie windy jeżeli się mieszka do I p.
A ja np. mieszkając na Ip. płacę 10% dodatku za "luksus" że mieszkam na tym piętrze :lol:
Ciekawe jakie przepisy regulują właśnie te bzdurne opłaty.(winda i luksus Ip.)


Wróć do „Kanalizacja i odwodnienia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości

Gotowe projekty domów