Skoncentrowaliście się Państwo na rozliczeniu wody, chociaż w mojej intencji było bardziej skoncentrowanie się na przyłączach.Ich granicą,własnością itp. Ale jeżeli woda to proszę bardzo.
1. Cytowany art.27.1 mówi przecież wyrażnie o sposobie rozliczania wody, dlatego nie mam pojęcia skąd Pani redaktor wzięła dane,że różnicę rozliczamy wg. metrów.Równie dobrze możemy rozliczać wg. wieku,ilości włosów na głowie,stanu konta,itp.I wbrew logice to wszystko może być PRAWIDŁOWE pod warunkiem,że dany sposób rozliczenia mam określony w UMOWIE !!.Dlatego publiczne określenie (a za takie coś mogę uważać artykuł ),że różnicę płacimy od metrów,uważam za wprowadzające w błąd czytelników.
2.Art.27.3 w praktyce nie ma praktycznie zastosowania,gdyż na przedsiębiorstwach wod.-kan. ciąży OBOWIĄZEK montażu wodomoerzy głównych.Jeżeli ich nie ma do dnia dzisiejszego,to widocznie ten stan rzeczy odpowiada owym przedsiębiorstwom.Widocznie naliczany ryczałt jest większy od zużucia,które pokazał by wodomierz.
Moje określenie " wpakować się w bagno" tyczyło się właśnie gdyby ktoś z Państwa czytających to
forum chciał się oprzeć na tym artykule i dochodził np. zwrotu poniesionych kosztów za wybudowane przyłącze.
Mówiąc krótko,ŻYCZĘ POWODZENIA i obiecuję,że więcej nie będę zabierał głosu potępiając artykuły publikowane na stronie e-instalacje.
P.S. Żono Janosika,czy uważa Pani że sprzątaczka jest w stanie pobrać tyle wody,ażeby różnica na wodomierzach wynosiła 19-38%.W budynku o liczbie mieszkań 30? Jest to ilość od 42 do 68 metrów sześciennych.Jeżeli tyle zużywa na mycie i sprzątanie,to tylko zazdroszczę