Witam,to moj pierwszy post na forum. Rok temu kupilem domek (w Anglii), przed zakupem byla robiona "ekspertyza". Tak naprawde to bylo wielke nic. W raporcie bylo np. napisane, ze dach nie zostal sprawdzony poniewaz nie padal deszcz. Ehh, bez komentarza.
Podczas malych deszczow jest ok, niestety kiedy deszcz pada dluzej np.caly dzien albo wiecej, obserwuje zacieki na krokwiach, ktore potem w postaci kropelek spadaja. Wiem na 90 % w ktorych to jest miejscach. Sa to dwie sciany strychu (zabudowa szeregowa). W tych sicianach przebiegaja przewody kominowe, ktore "wychodza" z dachu w postaci blaszanej rury. Zacieki obseruje mniej wiecej w okolicach tych miejsc. Podejrzewam, ze moga to byc pekniete dachowki.
Czy moglibyscie Panstwo mi doradzic, jak moge zaradzic tym zaciekom, takim "domowym" sposobem? SLyszalem porade, aby pod ew.peknieta dachowke wsunac blaszke (lub twarda folie plastikowa) i dla bhp osilikonowac te miejsce. Czy myslicie ze to zda egamin? Chyba nie jest to zly pomysl. Dodam, ze dach ma maly spadek.
Dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam