Palenie miałem w obojętnie jakim podajniku to zawsze większe problemy.
1. Wilgotny miał nie schodzi z kosza
2. Słabej jakości zamiast się spalać ulega spiekaniu w takie bochny i nie daje temperatury.
3. Z wilgotnego dodatkowo wytrąca się taka jakby smoła, która powoduje zrywanie zawleczek w ślimakowych lub zaklinowanie szuflady w kotłach tłokowych, co wymaga demontażu i czyszczenia przy pomocy szlifierki nagromadzonej na ściankach smoły.
Co do samego podajnika ślimakowego...
Można stosować w zwykłym palniku na ekogroszek mieszankę z miałem, jest to napisane w większości instrukcji takich palników. np. palniki Pancerpol PPS dopuszczają procentową zawartość miału do 30% pod warunkiem,że jest suchy. Jeżeli wilgotność jest ponad 10% to procentowa zawartość miału nie powinna być większa jak 20%.
Palniki ślimakowe z retortą obrotową np. firmy Ardeo lub firmy Pancerpol tolerują zawartość ekogroszku z miałem do 50% lub pozwalają na palenie klasyfikowanym miałem węglowym o nazwie Eko-fins.
Generalnie zatem chodzi głównie o paliwo z węgla typu 31, 31.2, 32.1, 32 czyli nie szlakujące opały, min.23tys.kalorii, czynnik spiekalności poniżej 20RI a granulacja do max.30mm, zalecane do 25mm. Obrotowe palniki w miarę radzą sobie z paliwami o większej ilości szlaki, bo obrót ją kruszy, ale tylko do pewnej wartości.
Miału spalimy więcej a ten dobrej jakości jest tylko o 100 a max.150zł tańszy od ekogroszku, dlatego moim zdaniem lepiej palić ekogroszkiem i ewentualnie w cieplejsze dni domieszać do 30% suchego miału odsianego od prętów, śrubek, drewna. Moim zdaniem dość kłopotliwa robota.