A może abonamentu nie zapłaciłeś,a może na mszę nie dałeś, a może...a może...A morze jest na pólnocy polski! Temat był niedawno długo i namiętnie omawiany na "instalacjach wodnych" Ja pier...,tyle problemów ilu doradzców!Każdy cos niby wie,a nie wie co gościu ma tak naprawdę w chacie.Nie widziałem jeszcze zaworu zwrotnego na wodomierzu jak długo zamykam tam wodę na czas naprawy.A często musze bo tani flachowcy nie montują pod ogrzewaczem!
Zabić takich to mało!Co do cieknących zaworów to mam też dużo do powiedzenia.Standartowo są dostępne w każdym sklepie i markecie(nie znam producenta)Po zamontowaniu trzymają tak długo puki nie muszą zadziałać.Potem już do wymiany,bo nie da się ich za chiny wyczyścić ani uszczelnić.Kapią i basta.Rozbieram je na części(na złom)i widzę jak to tandetnie wykonane.Zamiast gumowego grubego grzybka jak kiedyś,dają jakiegoś kondona z lekkim zgrubieniem do gniazda i temat załatwiony
Raz go ruszysz i do wymiany bo owo zgrubienie ma tak odciśnięte gniazdo że ponownie nie doszczelni.Mowa tu o 3bar.nie przelotowych.Oglądałem parę godzin temu w Castoramie owe przelotowe do bojlerów takie jak dają do kompletu.Powiem krótko,do śmieci!Trzeba znaleźć coś lepszego w necie,a naczynie przeponowe obowiązkowo.Po takich skokach ciśnienia i temp. bojler nie ma prawa żyć dłużej niż gwarancja sięga,a nawet krócej.Powłoka emaliowana pęka,i dziura gotowa.A tak na marginesie dodam że najpierw przykręcamy trójnik do wejścia wody zimnej w bojlerze i wkręcamy zawór spustowy w boczne odejście!!!Potem dalej w dól jak kto chce.Nie ma problemu ze spuszczaniem wody