Pokój dziecięcy jest zazwyczaj miejscem zabaw i nauki dziecka. Dlatego tak ważnym aspektem jest dobór odpowiednich mebli, kolorów ścian, które wpływają na kreatywność naszych pociech. Zobacz jak inni poradzili sobie z tym problemem.
Mam w domu kota, który przez święta rozszarpał mi firany woale, nie mam pojęcia jak je naprawić co z nimi zrobić, żeby nadal mogły mi służyć, są one pamiątką w moim domu. Doradźcie mi coś proszę.
Poszarpane woale wykorzystaj jako materiał do stworzenia np. ozdoby stołu. Mały kot często skacze na firany, zasłony, kup mu porządny drapak. Kot im starszy tym mniej mu się chce skakać i rozrabiać.
Temat stary, po co odświerzać? Pierwsza odpowiedź po pół roku, kolejne po 8-10 miesiącach. Do tej pory to albo kot rozszarpał właścicielkę albo kota rozszarpali.
Bez przesady - nie trzeba się od razu pozbywać kota. Szkoda zwierzaka.
Chociaż ja też wolę spokojniejsze, mniej szkodliwe zwierzęta.
Ostatnio zamarzył mi się kanarek. Teraz siedzę i oglądam wypasione klatki dla kanarków na tej stronce: http://www.golebie.rzeszow.pl/ . Bliżej lata pewnie w końcu zdecyduję się na zakup Kanarek nie podrze firan, więc serdecznie polecam
Widocznie mu się nie podobały
A tak poważnie musisz mu zapewnić rozrywkę to twoje firany zostawi w spokoju.
Kup mu odpowiednie akcesoria dla kota, a zobaczysz, że już takiego bałaganu Ci nie narobi.
Nie rozumiem co macie z tymi firanami, ale mój kot nic z nimi nie robi. Nie wiem czy to dlatego, że posiada drapak dla kota czy, że nasze firanki są bardzo oszczędne. Żona nie lubi zasłaniać okien "szmatami, które kurz łapią"- tak zawsze powtarza.
Mam kota i jakoś nie szarpie mi firan >.>
Drapaka nie mam, bo jak był to kot się nim wcale nie interesował, a był to naprawdę ładny i spory drapak.
A jak mój kot chce się pobawić to zaczepia mojego psa z którym gania się po mieszkaniu.
Za kotem to się niestety nie da trafić...nasz był przez większość czasu spokojny, do czasu aż nie zostawiliśmy go na parę godzin któregoś czasu i postanowił zapolować na skórzany fotel... cały bok zgryziony i podrapany...a kot po naszym powrocie udawał że cały czas spal....