Jak w temacie, mieszkanie kupione 2 lata temu, posiada zamontowane 2 okna, jedno szerokie podwójne na 180cm balkonowe, drugie mniejsze w pokoju pojedyńcze na około 100cm szerokie, od początku problem z oknami objawiający się nieszczelnością okien, chłodem który czuć od nich oraz parowaniem w dolnej części ze skraplającą się wodą.
Po kilku interwencjach u dewelopera pojawiła się firma wykonująca te okna, powymieniali uszczelki, poregulowali, kilka zaczepów zostało zmienionych itp.
Teraz moje pytanie do szanownych forumowiczów:
jak zacząć spór z deweloperem o wymianę tych okien na nowe aby wygrać?
Otóż, okna zgodnie z prospektem informacyjnym miały być rozwierno-uchylne a są przeróbkami rozwiernych bo pozostały zawiasy po bokach okna w środkowych częściach futryny.
Okno balkonowe jest niewłaściwie osadzone, brak wzmocnienia pod progiem, osadzone na zwykłym dociepleniowym styropianie, próg ugina się pod ciężarem stanięcia na nim.
Futryna jest osadzona krzywo, tzn. łukowato, na zdjęciu słabo widoczne ale różnica montażu na dole i góry w stosunku do środkowej części futrynu wynosi około 1cm przez co okno dochodzi do futryny nierówno.
Od okien w mroźne dni jest po prostu zimno, a żeby było ciekawiej mniejsze okno zamontowane jest w pokoju dla dziecka, od którego tak ciągnie chłodem że przy mrozach dziecko nie może spać w tym pokoju bo jest poprostu zimno.
Proszę o poradę jak ruszyć ten temat ponieważ na reklamacje pisemne deweloper się wypiął i ignoruje je zostawiając mnie z problemem.