Witam,
Mam spory problem z plamami na tynku. Podłoże jest gliniaste na głębokości ok 30-50cm, Na wierzchu normalna ziemia. Budek jest starej zabudowy z piwnicą ( stara szkoła) mury są grube zwłaszcza fundamenty. Po przeprowadzce i remoncie domu ( budynek ma 20m długości i 10m szerokości ze sporym poddaszem) i otynkowaniu go nic nie wskazywało na problemy z wilgocią. Ot remont posuwał się do przodu. Gdy tynki się osuszyły po jakimś czasie od strony ulicy ( po drugiej stronie ulicy biegnie głęboki rów) przy wejściu, które znajduje się na środku pojawiły się mokre plamy, nie były ogromne więc się tym nie przejmowałem- miałem ważniejsze sprawy na glowie takie jak wycinka ogromnych jesionów dookoła domu oraz po 2 stronie domu sporą topolę. po wycince drzew mokre place zaczeły wychodzić jak oszalałe ale tylko z zewnątrz budynku. Wewnątrz nie było żadnych wykwitów ( ważne jest też to iż w pokoju nie jest wykonane centralne- jeszcze. ), postanowiłem wykonać drenaż. Na głębokości ok 50-80cm. Po wykonaniu drenażu postanowiłem odczekać rok. Nic to nie dało. Plamy się posuwały dalej rozlewając na całą praktycznie stronę, Głównie tam gdzie nie było palone. zaznaczę iż przy drenażu było zaizolowane folią. dodatkowo wykonałem blisko studnię na głębokość ok 3m zauważyłem żyly wodne na głębokości ok 2 m. W studni zainstalowana została pompa. i raz dziennie jest wypompowywana woda ok 300 l ( przy normalnym dniu) w deszczowy dzień nawet 400 l. dodatkowo w piwnicy również wykopałem na 1m studnię i poprowadziłem drenać przez piwnicę aby jej nie zalewało z ujściem do tej studni. Tam woda również systematycznie nachodzi ale pompa działa automatycznie i jak tylko woda najdzie to wypomowuje wodę. Dodatkowo jest papa pomiędzy piwnicą a parterem. Przy montowaniu okna piwnicznego papa wyglądała na dobrze zachowaną... Powiem szczerze że już nie mam pojęcia co może powodować te wykwity. Za moment wrzucę podgląd wykwitów oraz gdzie one występują wraz z rozmieszczeniem budynku.
wykwity wyflądaja mniej więcej tak tylko że to są owalne mniejsze palmy