Mamy problem!
Mieszkamy w starej 3-piętrowej kamienicy wraz z 3 innymi rodzinami na klatce.
Sąsiad z parteru postawił sobie w piwnicy piec węglowy, który ogrzewa mu całe mieszkanie. Piec jest podłączony do kanału kominowego, który przebiega przez wszystkie mieszkania.
Kiedy sąsiad pali w piecu: sąsiedzi z 2-piętra oraz my, którzy mieszkamy na 3 piętrze, mamy potworny smród w mieszkaniu, który przypomina smród kału.
Zgłaszaliśmy problem u zarządcy budynku, po tygodniu monitowania pojawili sie w końcu kominiarze aby sprawdzić komin. Przytkali otwór kominowy podczas gdy sąsiad palił w piecu i na skutek tego, w miejscu zetknięcia się podłogi z kominem wydobywały się chmary dymu i oczywiście ten potworny smród.
Za dwa dni przyszła ekipa budowlana, która miała nam zrywać podłogę i uszczelniać komin, gdyż kiedyś ponoć w miejscu pod podłogą a stropem cegły nie były tynkowane i tamtędy może przenikać ów „zapach”. Ekipa zerwała listwę przypodłogową i zaczął kruszyć się tynk przy kominie. Okazało się, iż w miejscu zetknięcia sie komina z podłogą w kominie brakowało 2 cegieł. Cegły zostały zamontowane, miejsce zatynkowane i Pan z ekipy powiedział, iż podłogi nie będzie rozbierał, gdyż na pewno to było przyczyną. Niestety, sąsiad wieczorem rozpalił w kominie i dalej my i sąsiedzi poniżej mamy potworny smród w pokojach.
Zarządca budynku powiedział, że nie może sąsiadowi zakazać palenia!
Sąsiad, mówiąc ładnie, ma nas gdzieś i nie zważając na to, iż zasmradza mieszkania i zatruwa ludzi, pali dalej.... Wszystko się przeciąga a my się boimy o swoje zdrowie i juz nie wiemy gdzie monitować
((
Czy dzwonić do Straży Pożarnej czy monitować u burmistrza, czy wzywać telewizję.
Nie będziemy przecież czekać kolejny tydzień aż ekipa budowlana znajdzie czas i przyjdzie rozbierać nam podłogę a sąsiad codziennie pali w piecu , bo jemu nie śmierdzi!
Jeszcze jedno pytanie, czy jeśli ktoś stawia piec grzewczy w miejscu gdzie on nigdy nie stał, podłącza sie do wspólnego komina, powinien mieć projekt i zezwolenie inspektora nadzoru budowlanego?
Czy my sąsiedzi, jako współwłaściciele budynku nie powinniśmy najpierw wyrazić pisemnej zgody na przeprowadzenie tego typu pracy budowlanej?
Nie znam się na przepisach ale słyszałam, że coś takiego powinno mieć miejsce. Tymczasem my żadnej zgody nie podpisywaliśmy a sąsiad codziennie nas zatruwa i zagraża naszemu zdrowiu i życiu.
Wydaliśmy ponad 300 zł na czujnik czadu. Okno w pokoju, przez który przebiega kanał kominowy jest stale otwarte, a mimo to kładziemy się spać z obawą czy obudzimy się rano.... bardzo proszę o rady bo juz nie wiemy co robić!
Pozdrawiam!
