Mam problem z podjęciem decyzji co do ilości kondygnacji w małym domu jednorodzinnym.
Od domu potrzebuję 3 sypialni (mogą być małe), salonu połączonego z kuchnią i dużej kotłowni (kocioł na ekogroszek z podajnikiem), bez garażu.
Priorytetem jest niski koszt budowy (zastosowane materiały i technologie) i prostota projektu (tak by móc wykonać tak dużo prac samemu/z pomocą rodziny jak tylko się da).
Biorąc pod uwagę to co wymagam rozsądne projekty (parterowe bez poddasza i z 2 spadowym dachem) zaczynają się od 80m2 i max. mogą mieć 100m2 (tak by móc skorzystać z programu MDM).
W związku z tym czy jest możliwe zbudowanie domu np. [link do strony Murator Dom wygasł] z kredytem na 200 000tyś. PLN czy raczej będzie to musiała być wyższa kwota?
Z projektu wyrzuciłbym kominek w salonie i drugi komin oraz drzwi na taras z tarasem (wolę altanę w ogrodzie obok domu - działka ok.25x30m).
Z drugiej strony są też stosunkowo proste i funkcjonalne domy o tym metrażu i spełniające moje wymogi np. http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-zielistkach-2/m4fdefe2d892f9.
Pod względem prostoty budowy łatwiejsza wydaje mi się parterówka, pod względem kosztów na forach są mieszane opinie.
Dom ma być alternatywą dla mieszkania w bloku (ok 65m2., 3 pokoje, 170 000 PLN + remont i urządzenie) tak więc nawet mały, prosty, skromnie urządzony i wykończony dom będzie mi oferował więcej niż to mieszkanie - osobiście skłaniam się ku parterowi bez strychu ale większość przekonuje do strychu/poddasza użytkowego z sypialniami.