PROBLEM PRZY SPRZEDAŻY DOMU- POMOCY

Witam wszystkich! Mam nadzieję,że znajdzie się jakaś dobra dusza, która pomoże!
Przychodzę do was z dość dużym problemem a mianowicie chodzi o to, że chcemy sprzedaż dom. Problem w tym, że mamy wszystkie potrzebne dokumenty OPRÓCZ dziennika budowy oraz pozwolenia na użytkowanie!
Dom ma 19 lat a "potencjalni kupcy" upierają się, że bez pozwolenia na użytkowanie notariusz nie może przyrządzić umowy sprzedaży domu.
Szukaliśmy już w archiwach ale spółdzielnia która była za to odpowiedzialna "powiedziała", że nie ma takowych dokumentów.
Proszę o jakieś podpowiedzi co zrobić w takiej sytuacji.
Myśleliśmy nad tym,że można byłoby zrobić ponowny odbiór budynku, lecz do tego potrzebny jest dziennik budowy! Czytałam też na różnych forach, żeby iść do Inspektora nadzoru budowlanego i przedstawić sprawę.
Jestem załamana i nie wiem co robić!
Proszę pomóżcie

idz do gminy i sprawdź w końcu było zgłoszenie rozpoczęcia budowy a Kierownik musiał posiadać książkę -to urzędowa papierkomania i tam możesz się dowiedzieć coś więcej, dowiesz się kto był kierownikiem budowy i czy człowiek jeszcze żyje, jeśli tak to zapytasz go dlaczego i gdzie są papiery

Problem też w tym,że kierownik budowy zmarł parę lat temu. Od ponad dwóch tygodni szukają tych papierów w archiwach, ale oczywiście nic nie mogą znaleźć

musisz mieć kserokopię pozwolenia na budowę, poszukać kierownika budowy tylko takiego z jajem a nie "ze słupa" napisze oświadczenie że przyjmuje obowiązki i odbierze Ci dom Nie wiem jak czasowo sprawa wygląda i kiedy zeszło się poprzedniemu, ale obecnie masz samowolkę budowlaną którą musisz zalegalizować, mogę o detale podpytać swojego Inspektora Nadzoru Budowlanego i radcę prawnego ... ale ten drugi to od razu kasę krzyczy za informację

Bardzo dziękuję za podpowiedź. Postaram się dzisiaj czegoś więcej dowiedzieć. Pojadę do Inspektora Nadzoru Budowlanego i zapytam jak można tą sprawę rozwiązać i jakie czynności należy po kolei wykonać.

603 324 300 powołaj się na mnie
Krystian Tarnowski

z tą dokumentacją to bywa na prawdę różnie. Mnie tez zawsze z ta całą papierologią zawsze problemy robili. Jak notariusz w Warszawie przygotowywał nam umowy to sam się śmiał, że ta całą biurokracja u nas w Polsce jest straszna. Ludzie się nachodzą do 50 urzędów, nazałatwiają świstków, na które i tak każdy później nie patrzy.

ezofun pisze:z tą dokumentacją to bywa na prawdę różnie. Mnie tez zawsze z ta całą papierologią zawsze problemy robili. Jak notariusz w Warszawie przygotowywał nam umowy to sam się śmiał, że ta całą biurokracja u nas w Polsce jest straszna. Ludzie się nachodzą do 50 urzędów, nazałatwiają świstków, na które i tak każdy później nie patrzy.

Ty zwykły spamer jesteś i o 'papierologi' masz niewielkie pojęcie