Dzień dobry!
Dach kamienicy, w której mieszkam jest obecnie remontowany. Remont polega głównie na naprawie ubytków w starym pokryciu papowym, całkowitej wymianie opierzeń i nowym przekryciu (papa asfaltowa). Ekipa remontująca jest gdzieś w połowie drogi do końca robót. Wykonałem małą dokumentację fotograficzną niektórych fragmentów aktualnego stanu (szczególnie tych, które zostaną niedługo przekryte innymi elementami, np. rynnami i zostaną mniej widoczne). Mam kilka uwag i spostrzeżeń co do zastanych rozwiązań, ale nie chciałbym nikogo z góry piętnować i wolałbym zasięgnąć opinii osób bardziej biegłych w temacie dachów, czy są tu faktycznie błędy (w tym rażące), czy tylko się czepiam.
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i komentarze nt. poniższego zbioru zdjęć.
Obróbka blacharska na gzymsie.
W okolicach rąbka zastoina wody po deszczu. Widoczne też ślady wyschniętej zastoiny wokół prawego górnego wkręta.
Detal narożnika wewnętrznego tego samego opierzenia.
Pod obróbką nie położono papy (blacha bezpośrednio na gzymsie).
Mocowanie tego samego opierzenia.
Większość wkrętów trafia w podłoże. Pytanie, czy te wyjątkowe, jak powyższy należy poprawić i czy wymieniać w związku z tym cały arkusz blachy w tym miejscu czy zostawić nietrafiony wkręt jak jest, a przykręcić drugi, już poprawnie?
Detal naroża obróbki czapy kominowej.
Detal naroża wewnętrznego obróbki czapy kominowej.
Jak rozumiem, jest to połowa drogi do pełnej czapy, ale mimo wszystko...
Kolejny detal obróbki czapy komina.
Mocowanie obróbki blacharskiej czapy komina widoczne od góry.
Uszczelka pod wkrętem zniszczona prawdopodobnie pod wpływem temperatury lepiku.